djamancja // odwiedzony 8342 razy // [mindbitter.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (22 sztuk)
14:30 / 19.01.2005
link
komentarz (0)
Zdziwiłam się dzisiaj rano [cyt. jak wstałam, czyli o 12:30], że taka cisza i spokój w domu. Skleroza! Tata z braciszkiem i kolegą pojechał na basen, a mama w pracy. A że psa jeszcze nie ma ["bedzie jak Oskarek umrze!" "no to my sie postaramy, by umarl jak naj szybciej!"], to cicho było.
Otworzyłam oczy, przeciągnęłam się, wsadziłam okulary na nos, poszłam do sypialni rodziców zobaczyć, która godzina i zeszłam by zrobić sobie śniadanie. A było co jeść! Płatki - dwa rodzaje, herbata na zimno [albo parzy w gębę albo zmraża - czy w tym domu herbata nie może mieć normalnej temperatury?], babka z wczoraj z dżemikiem, jakieś wafelki.. Wyszło skromniej niż zwykle [nie było deseru], ale i tak Ozzy się oblizywał. Potem - hop, w szlafroczek i skarpetki i do komputerka. Poczta sprawdzona, fora gdzie wywołałam zamieszki też, nic ciekawego. Świrki są, muza się ściąga.. normalny początek dnia. Tyle że nic nie piszę. Echh. Lenia złapałam. To się czuje. Nic mi się nie chce. Nawet czytać tej głupiej [jak dla kogo] "Gwiazdy Zagłady", którą dostałam na Gwiazdkę. A propos tej książki.. czy tylko omi dziadkowie są zdziecinniali, czy czyiś jeszcze? Ja rozumiem - fajny bestseller autora innego bestsellera, ale w środku dedykacja od "mikołaja". Boże, w pierwszej chwili poczułam się jak dzieciak. Mam przecież to 13 lat! Nie jestem dzieckiem! Hm, sam gatunek książki wskazuje na mój wiek. Książka od 12 do 18 lat, a ci się podpisują jako mikołaj. Tak więc tej książkinie przeczytam w tym czasie, bo mi się nie chce.
Kończę juz ten smutny wywód, bo skończyła mi się wena na pisanie notki. No i Sam se wkleiła szablon na bloga, trza iść popatrzeć.. na zniszczenia...`