ehryk // odwiedzony 194496 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (596 sztuk)
13:39 / 15.02.2004
link
komentarz (5)

Od samego rana w domu jak na targowisku ... albo w schronisku ...
Teq wstala ze zlym humorem raczej ... chciala i obudzila wszystkich o 8 rano ...
Od tamtej pory ma wiele do "powiedzenia" ... nie zamyka mordy na dluzej niz 5 min.
Badz tu madry ... skoro naprawde nie mam pojecia czego ona chce ...
Jutro juz bedzie ok ... przewaznie obory wyrabia kiedy wszyscy sa caly dzien w domu ... ze mna w domu jest jaka powinna byc ...
Zawsze mozna sie pobawic np. z ojcem ... on lata za nia z pozostalosciami smyczy i stara sie trafic w tylek ... a ona zapieprza w podskokach raz pod lozko, raz przejezdza na brzuchu pomiedzy nogami, huh ...
Kiedy dostanie juz po tylku, nawet 10 razy ... nie wiem jakim cudem ale zdaje sie mi widziec na jej mordzie szydere ...
My blood ... My love ... ;]

Wczoraj bardzo romantyczny wieczor na 11 z Tyfikami ...
Przy zgaszonym swietle i audycji Skubiego ... sluchalismy jej dlugo przy otwartym oknie... zanim ktos wpadl zeby sprawdzic czy nie odbiera przy zamknietym... tak zamarzlibysmy chyba ...
No ... Tyfiki to samotne stwory ... maja siebie i piwo ... huh ...
Walentynki powinny byc caly rok ... kazdego dnia ... jesli sie kogos ma ... nie jeden dzien, bo ktos akurat tak wymyslil ...
Ladna okazja ... dziwne gdyby sie nie przyjela ... ale bez przesadyzmu ... w ten dzien ludzie nie dostaja wiekszej ilosci uczuc i szalu milosnego ...
Dzien jak dzien ... ot taka fajna sprawa, bo mozna cos kupic ... chociaz prezentem powinno byc uczucie ...
Blahhhhh ...

To old ... fucked up ... and lonely for this shit ...

Troche niedzieli ucieklo ... skonczy sie ... jak kazda jak zawsze ...
Bedzie nowy tydzien ... tyle ze stary w przyzwyczajeniach i zmeczony wieloma rzeczami, ktore jesli sie juz zmieniaja ... to na gorsze ...
Kawa i papieros nie smakuja tak jak w tygodniu ... kiedy budze sie wczesniej ... zostawiam psa w cieplym lozku i ide po omacku zrobic kawe, bo tylko ja mam w glowie po przebudzeniu ...
Kawa to taki kumpel ... ktory potrzasa mna z rana ... daje pare plaskaczy po twarzy ... i zmusza do oddechu w rzeczywistosci od ktorej wole zrabane sny ...

Everytime I breath I think that killin' me ...