ehryk // odwiedzony 194435 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (596 sztuk)
16:06 / 29.08.2004
link
komentarz (4)

Dostalem wczoraj wkoncu w lapki film " Freddy Vs. Jason " Czyli dwoch moich ulubiencow horrorow sposrod trzech - trzeci to Candyman, ale jego pewnie tez ozywia niedlugo...

Czasy kiedy wychodzily prawdziwe horrory juz minely... Teraz mozna natrafic albo na dobry thiller, ktory trzyma w napieciu, na dziecinne 'strachy na lachy', albo na komedie grozy...

Za czasow gowniarza jaralem sie konkretnie "koszmarem z ulicy wiazow' i samym Freddy'm ... Jeden z tych filmow, po ktorych mialem prawdziwe koszmary... Taki Superman mi wisial, pieprzniety koles z brzytwami zamiast palcow i poparzonym ryjem, to bylo to :>

Nie pamietam czy wczesniej, czy pozniej przyszla zajawka filmem "Piatek 13-tego" i Jason'em... Koles w masce hokejowej, wielki z olbrzymia sila... Tego typa poprostu nie mozna zapierdzielic, mozna podpalac, razic pradem, siekac, faszerowac olowiem, a on zawsze wyjdzie z tej pieprzonej rzeki i zapierdoli wszystkich huh ;>

Polaczenie tych dwoch psycholi w jednym filmie wydawalo sie dobrym pomyslem i takim byl...
Nie nazwe tego filmu horrorem, bo nim dla mnie nie jest... Krwawy z dobrymi efektami, momentami zabawny...
Zarowno w "Koszmarze..." jak i "Piatku..." ciezko bylo wstawic bohaterow... Jason w przeciagu polowy filmu kosil wiecej istot niz Rambo... Jesli nie zdazyl zarabac ostatniej osoby, to kosil ja w nastepnej czesci huh ...

No tyla z maniaka psycholi... Czekam teraz na Candyman vs. Pszczolka Maja ...

Ogolnie w nocy nie spalem - pelnia ksiezyca ...







...