esdeka // odwiedzony 139127 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (310 sztuk)
13:19 / 11.11.2009
link
komentarz (5)
Wczoraj zapowiadał się skurwiały dzień. Wstałem rano i czułem się najgorzej, nie zrzucałem winy na ten nienormalny kraj, ani na to że kac to mój normalny stan (folołpuje coraz mniej znane tracki), ale po prostu czułem się wymięty, za oknem była mgła z której wyłaniały się betonowe bękarty rubinkowa a w najbrzydszej kawalercre świata miałem nawiększy bałagan w historii.
I o dziwo, udało mi się ten dzień uratować. Ubrałem nową żółtą koszulkę od plnów, poszedłem na zajęcia, gdzie akurat nie działo się nic spektakularnego, ale po nich mogłem pojechać na stare miasto, kupić sobie płytę mos defa po zadziwająco niskiej cenie, "pierwszy krok w chmurach" hłaski i politykę, żeby następnego dnia mieć co czytać. Zabrałem te swoje nowe ładne rzeczy i ruszyłem do pierogarni, gdzie pierogi mi wybitnie nie smakują, ale za to mają rewelacyjny żurek. Później przeszedłem się po rosmanach, żeby dowiedzieć się, że nie ma tam frugo. Wypad skończyłem na basenie, bo trzeba zacząć się ogarniać. Jestem z siebie dumny, żadko kiedy udaje mi się zrobić dzień lepszym.

Wieczorem jeszcze była domóweczka, strasznie dziwna zresztą. Niby było przyjemnie, ale pod koniec zobaczyłem że jeden z blizszych mi ziomeczków ma straszne problemy ze sobą i swoimi emocjami, to nie diss, jak cztasz to przemyśl. Poza tym gospodarz płakał bo wypiłem mu piwo, ba, nawet nie tyle wypiłem co otworzyłem, kiepsko teoretycznie chyba był przygotowany do organizowania imprezy, zdarza się.

Jak będziesz w Trn wtedy to wpadnij, naprwadę ciekawie się zapowiada. No i to pierwsza "impreza" sygnowana logiem Offside, więc będziesz światkiem tego jak tworzy się historia. Poza tym ja tam będę, więc zawsze będzie możliwość błyskotliwej rozmowy w pakiecie.