|nlog.org|
|Flatline|
|historia choroby|
|z tego miesiąca| |ostatnie 20|
|wszystkie|
   
|karta pacjenta|  


gg: 2284994

flatline@poczta.fm

 

 
|oddziały|  


Cariewna
Charon
Chynaa
Galaxy
JohnyBravo
Kes
Lazeg
Ndw@nlog
Ndw@2log
Seshat
Srebrna
Szysz
2lazy2die



Pigeonhead vs Evil Kat
GaduGadu

Bar Mleczny


 

     

IE & Mozilla compatibile
design by flatline
 
concept by lazeg & flatline
of the FX  webgroup

 

 
2003.11.04 01:32:10
 
link
komentarz (4)
 

Białe ściany, białe...

... kafelki antypoślizgowe na podłodze, białe kitle, zabielone do połowy okna... Siedział gdzieś w kącie, specjalnie tak go usadzili, żeby nie rzucał sie w oczy, nie denerwował pacjentów i personelu. Na drżące ramiona ktoś narzucił litościwie gruby koc. W rozdygotane ręce włożono mu do połowy wypełniony kubek z jakąś ciepłą cieczą. Wiedział dlaczego tylko do połowy - gdyby była choć kropla więcej, zaraz zostałaby wychlupana - pośrednio z powodu wstrząsających nim dreszczy. Ale po co ten płyn...? Aha, ktoś nawet położył zgrabny zestaw pigułek do połknięcia... pedantycznie ułożone na serwetce, od najmniejszej do największej... pamiętał nawet słowa: "Proszę teraz to połknąć, a zaraz ktoś się panem zajmie". To "zaraz" trwało już dobre paredziesiąt minut. Gdyby komuś się chciało, mógłby się zastanowić dlaczego kubek z płynem wciąż paruje, a trzymająca go postać wciąż dygocze...
 
Zniknął.
 
Nie - wyszedł - właśnie zniknął. Zauważyło to tylko powietrze, z cichym odgłosem implozji zajmując opuszczoną przestrzeń, i koc, jakby niechętnie poddający się prawu grawitacji, obrażony, że ktoś odebrał mu sens bytu. Kubek załapał sie na przejażdżkę...