|nlog.org|
|Flatline|
|historia choroby|
|z tego miesiąca| |ostatnie 20|
|wszystkie|
   
|karta pacjenta|  


gg: 2284994

flatline@poczta.fm

 

 
|oddziały|  


Cariewna
Charon
Chynaa
Galaxy
JohnyBravo
Kes
Lazeg
Ndw@nlog
Ndw@2log
Seshat
Srebrna
Szysz
2lazy2die



Pigeonhead vs Evil Kat
GaduGadu

Bar Mleczny


 

     

IE & Mozilla compatibile
design by flatline
 
concept by lazeg & flatline
of the FX  webgroup

 

 
2003.11.05 23:42:01
 
link
komentarz (7)
 

Papieros wolno dopalał się...

... tkwiąc bezużytecznie pomiędzy jego palcami. Od dłuższego czasu siedział w całkowitym bezruchu, o czym świadczył coraz dłuższy słupek popiołu... Siedział na brzegu niezaścielonego łóżka, w obskórnym pokoju, w którym każdy z niewielu przedmiotów pokryty był patyną rys świadczącą o długim i intensywnym użytkowaniu. Szafka, łóżko, obtłuczone lustro, zdewastowana łazienka, kalekie krzesło... Na początku był rozczarowany - nie spodziewał się, że tu będzie tak... tak zwyczajnie. Potem był wściekły, bo okazało się, że prawie wszystko tu jest niemożliwie statyczne i ograniczone. Krzesło bez jednej nogi dawało się przesunąc, nie wiedzieć czemu, tylko o parę centymetów w lewo, zaścielenie łóżka było niemożliwe (pościel w nieładzie, ale jakby była przynitowana,0), a przejście przez dwoje drzwi zawsze prowadziło do punktu wyjscia. Stracił rachubę czasu, stawał się dokładnie taki jak otoczenie... Papieros poparzył mu palce. Ze złością rzucił go na podłogę, wykonujac przy tym pierwszy od dłuższego czasu energiczny ruch. Nie był w stanie znosić tego dłużej... Położył sie na beznadziejnie niewygodnej, zesztywniałej pościeli, zacisnął mocno powieki i wraz z ostatnim wdechem zatęchłego powietrza wyobraził sobie rzeczywistość...