kaczak // odwiedzony 51634 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (121 sztuk)
22:24 / 03.04.2007
link
komentarz (1)
Mialem racje zycie to syf ... ;]
___
Miałeś. A właściwie to nadal masz. Bo życie to na dobrą sprawę jest syf. Burdel. I nie zanosi się na poprawę.
Denerwuje mnie, kiedy nie wiem, co dalej robić. Kiedy widzę, że coś, co chciałbym, żeby się nie kończyło, zupełnie bez mojej woli znika. Tak, o. Puff - i nie ma. I nie wiem wtedy co powiedzieć. A raczej jestem do tego zmuszany. Niby nic, ale reakcja na słowo jest taka, hmm, że mogę się domyślać o co chodzi. A że podobno jestem dość inteligentny nawet (to nie moje słowa, żeby nie było, że to ja tak uważam) to dostrzegam to. I wolę siedzieć cicho. I nawet ustąpić. Schować się - nawet jeśli oznacza to zmianę statusu na Gadu z "zaraz wracam" na "niewidoczny" i kończenie rozmowy ze wszystkimi dookoła, co by przykrywki nie zepsuć. Bo nie wiem o co chodzi po prostu, nie ogarniam tego co się tutaj dzieje. Bo życie to syf. Miałeś rację.
Nie potrafię określić czy cierpię. Bo bólu nie czuję, bardziej jakiś taki otępiały jestem. Co nie znaczy, że nie zdarza się, że robię się czerwony. O nie - często to czuję, kiedy dookoła porusza się pewne tematy. Co wtedy zrobić? Trzeba się powstrzymywać albo odejść. Nie ma innej opcji.
Fristajło. Tak z ruskiego Idola. Fristajło.