kaczak // odwiedzony 51625 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (121 sztuk)
23:25 / 09.12.2008
link
komentarz (1)
Hardkorowe trzy tygodnie, imprezowo, szalone podróże samochodem po Trójmieście. Do tego słucham sobie całkiem sporo, lepszej bądź gorszej muzy. Myślę o tym, o czym nie powinienem, mam dziwne nawroty. Przecież to paranoja jakaś - ile można w takim dziwnym stanie trwać? To już będzie pół roku, a u mnie wciąż ta sama śpiewka.
Praktyki muszę znaleźć jakieś, sporo biegania z papierami najróżniejszymi mam, czasem gubię terminy, zastanawiam się, jak będzie prezentować się sytuacja, kiedy nadejdzie sesja. A po świętach na bank przyjdzie bardzo szybko. Nasze święta, nasza choinka i nasze prezenty. Zbyt odważne zapowiedzi, jak się okazuje.
Właśnie. Czy wspominałem kiedyś, że nie znoszę świąt? Po raz miliondwieściekurwatysięczny Kevin sam w domu, Nowym Jorku i na Księżycu. I Wham w radiu co dziesięć minut.
Mogę jeszcze pobluzgać? Kurwa.