kaczuszka // odwiedzony 126119 razy // [era_chaosu_mumik szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (467 sztuk)
21:04 / 20.05.2002
link
komentarz (1)
Dzisiaj jakos czuje sie lepiej. I nie wiem, czemu to zawdzieczam, bo nie zdarzylo sie doslownie nic pozytywnego. Co wiecej- poszlam spac w nastroju conajmniej tragicznym. Ale przezylam, obudzilam sie. Ba, nawet postanowilam spoznic sie na pierwsza lekcje i pospac ciut dluzej. Radosnie nastawilam wiec budzik na godz. 8:00, a tu... prosze Panstwa... o godz.7:43 zadzwonil telefon. To mama! Oczywiscie usilowalam brzmiec wiarygodnie- tzn. tak jak czlowiek, ktory ma za 10 minut tramwaj do szkoly, a nie jak ten, ktorego obudzila urocza Nokia 3210 dzwonkiem o nazwie "Indiana Jones". Wysililam sie wiec niesamowicie, by miec normalny, rozbudzony glos i co uslyszalam?...
- Asiu, zapomnialam wziac kluczyka do biurka. Prosze wstan i sprawdz, czy jest w tej niebieskiej torbie. Tak, teraz. Jest? To dobrze. Pamietasz, ze tramwaje nie jezdza? Masz autobus zastepczy. Na 8:06. Dobrze, to jak bedziesz nim jechac, to ja wyjde do Ciebie pod szkole (mama blisko pracuje,0) i odbiore ten kluczyk, dobrze? No to fajnie. To przywiez mi jeszcze kosmetyczke!

Chyba wyobrazacie sobie, co poczulam w tamtej chwili. Mialam 15 minut do wyjscia z domu!!! A jak mam w 15 minut zjesc sniadanie, ubrac sie, spakowac, umalowac, uczesac i jeszcze w dodatku szukac jakiegos miejsca, gdzie "parkuje" autobus zastepczy??
A wiec- uwaga, uwaga!- udalo mi sie!!!! ;-,0),0),0),0) Jestem z siebie dumna jak nigdy dotad. Takiego speeda nigdy nie mialam. Ha!

I tak w towarzystwie kolegi- Michala dotarlam pod szkole, gdzie czekala moja mama. Miala jeszcze resztki wyrzutow sumienia, ze kazala mi isc dzis do szkoly, skazujac mnie jednoczesnie na pewna jedynke z polskiego, wiec spytala, czy bede miala, jak sie pouczyc do klasowki przed lekcja. Odparlam, ze nie wiem, zeby ja troche pograzyc (jeszcze z nadzieja, ze zmieni zdanie,0) i zniknelam w czelusciach mojej szkoly... Tak, tak. Czeluscie to bardzo adekwatne slowo! ;-,0),0),0)

Klasowka z polskiego poszla mi bardzo srednio. Mielismy do rozpoznania fragmenty wierszy i to bylo straszne, bo nawet jesli cos mi mowily, to nie umialam podac tytulu ani autora... Innego polecenia zupelnie nie zauwazylam u siebie na kartce, zajeta przez calkiem banalne inne pytania. Coz. Okaze sie. Chociaz nie ukrywam, ze szkoda, ze spapralam ten sprawdzian, gdyz on sytuacji mojej mi nie poprawi i na czworke raczej nie bede miala co liczyc. Ech... No coz.

Wiecie co? Zacytuje Wam cos, co przypadlo mi do gustu. Jest to fragment manifestu Bruna Jasienskiego. Uwaga!

Manifest w sprawie poezji futurystycznej
Kubizm, ekspresjonizm, prymitywizm, dadaizm przelicytowały wszystkie izmy. Pozostał jeszcze nie wyzyskany jako prąd w sztuce jedynie onanizm.
Proponujemy go na zbiorową nazwę wszystkich naszych przeciwników. Jako uzasadnienie podkreślamy podstawowe momenty sztuki antyfuturystycznej: bezpłciowość, niemoc zapłodnienia swoją sztuką tłumów; spokojny, paseistyczny samogwałt w cieniu melancholijnych pracowni.


Hie, hie.... ;-,0),0),0)
Ogolnie poezja futurystyczna, moim zdaniem, srednio sprawdzila sie w praktyce, chociaz ciekawe miala zalozenia momentami. Np. definitywne odrzucenie wszelkich zasad ortografii.
Absurdem jest dla wyrażeńa jednego i tego samego dźwięku używańe 2 rużnyh znakuw (liter,0). Dlatego skreślamy raz na zawsze z alfabetu polskiego jako zbyteczne litery ó i rz, pońeważ w wymawiańu ńe rużńą śę ńiczem od liter u i ż lub sz i bez szkody dadzą śę pszez ńe zastąpić. Bardźej skomplikowańe pszedtawia śę sprawa z literami c i h, w kturyh wymawianiu fonetycznym zahodźi żeczywiśće pewna bardzo subtelna rużńica. Pońewaź jednak wyrażańe jednego dźwięku dwoma ńic ze sobą wspulnego ńe mającymi znakami (c i h,0), kturych połączeńe w żadnym raźe ńe daje takiego dźwięku h, za jaki go wymawiamy, jest w zasadźe absurdem, pszeto i w danym wypadku połączeńe liter ch z alfabetu polskiego wykreślamy.
(....,0)Dlatego odtąd słowo tszy będziemy pisać zawsze pszez sz, ponieważ dźwięk ten jest w nim całkiem wyraźny i nie ma uzasadnionego powodu zstępowania go jakimś innym.(...,0)Ruwnież pszyrostek psze, pszed (...,0) pisać będźemy nadal w ten sposób, pomimo najszczerszych bowiem hęći ńe możemy śę dopatszyć najmńejszej różnicy międy słowami pszenica i pszenicować, ktura by nam to pierwsze kazała pisać w jakiś odrębny sposób(...,0)


W sumie calkiem to logiczne... :-,0)