22:55 / 21.03.2002 link komentarz (0) | Sielanka.. prawie 2 tygodnie bez szkoły... Jak tu potem wrócić do nauki? Takie paskudne perspektywy, zero chęci.. Ja to bym tylko z moim kochanym siedziała i się sexiła ;o,0),0),0) Co zrobić? Wiosna, hormony szaleją... Wczoraj było między nami znów bardzo blisko... baaardzo blisko...
I dziś spaliśmy ze soba ;o,0) Jakieś pół godziny.. bo byliśmy zmęczeni... |
21:59 / 11.03.2002 link komentarz (0) | Jejku... mam potworną chcicę.... Na słodycze, pizzę, i na mojego ukochanego... |
19:20 / 28.02.2002 link komentarz (0) | Znów 4 dni bez mojej miłości. Śni mi się po nocach, widzę go w każdym pokoju mojego domu. I on chory i ja. Tylko oboje w swoich domach. Czemu nie razem? |
21:11 / 18.02.2002 link komentarz (0) | Liceum ogólnokształcące, klasa ogólna, z rozszerzonym programem nauczania języka angielskiego.
MOJA ZMORA, mój koszmar senny ;o(((
|
22:50 / 14.02.2002 link komentarz (0) | 4 dni faceta nie widziałam...... MASAKRA !!!!!! Dziś.......wreszcie...... jakże te pocałunki inaczej smakowały... :o,0) |
23:12 / 12.02.2002 link komentarz (1) | ehh.... Co dziś dobrego? WRÓCIŁAM DO ŚPIEWANIA. |
17:11 / 09.02.2002 link komentarz (1) | ehh.... no to mamy malą ascezę.... do czwartku mam nie widzieć faceta.. heeeeeeeeelp !!!!!!!!!!!!! |
13:05 / 08.02.2002 link komentarz (5) | Ciężko mi.. zwłaszcza gdy czytam blogowe zapiski mojego faceta... On też jest zdołowany... A to wszystko przez moich kochanych rodziców... |
17:43 / 07.02.2002 link komentarz (1) | Po powrocie z dzisiejszego naszego spaceru wybuchnęłam płaczem... tyle tego we mnie siedziało... kocham go i serce mi się kroi jak widzę jego zlośc... bezsilność... smutek... Nie mam się do kogo wygadać ani wypłakać... Ciężko mi. |
17:10 / 06.02.2002 link komentarz (2) | Ehhh........... dają w dupę w szkole... musze się odgrzebać z tym..... wziąć się w garść... bo w domu też niedobrze... |
18:52 / 02.02.2002 link komentarz (1) | No i cóż zrobić. Padł humor. Potrzebuję mojego mężczyzny w trybie natychmiastowym. Niestety, do zrealizowania dopiero jutro. Ale zawsze to coś. Od poniedziałku koniec laby- początek charówy. Nie ma to tamto. Niestety. O, wywróżyłam, mój mężczyzna pojawił się na GG. Pozytywnie. :o,0) A co do wróżenia, znalazłam w "galerii przedmiotu" szklaną kulę. Cudowna. |
22:04 / 01.02.2002 link komentarz (2) | Ehhh.... Mój mężczyzna najpierw smuci, a potem mnie przeprasza, że nie był dla mnie czuły i nie mówił jak mnie kocha... A miłość wybacza :o,0) Tęskni mi się za tym słonkiem... A dziś go przecież widziałam... |
23:42 / 31.01.2002 link komentarz (2) | Jestem tak cudnie zmęczona.. Wysiłkiem fizycznym..... wielkim spacerem z moim facetem... :o,0) |
10:28 / 30.01.2002 link komentarz (1) | Wstaaało się... ehh... Poszłam pod prysznic, odżyłam trochę... Dzień zaczął się nieładnie, ale może coś się przebije to słonko.. :o((( Zieeew..... Mam nadzieję, że wpadnie do mnie mój mężczyzna... Mam ochotę na małe conieco... muszę go trochę powykorzystywać.... Słońce zaczyna się przebijać... no to będzie dobry dzień. ;o,0),0),0) |
14:48 / 29.01.2002 link komentarz (1) | O jejku jejku. Jak ja mogę to "poładnić"? :o( Nie wiem. |
14:44 / 29.01.2002 link komentarz (1) | Tutaj pierwszy raz. Znowu kolejne wyzwanie do rozpracowania. Eh. Trzeba będzie głowy użyć ;o,0) |