kati // odwiedzony 4267 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (16 sztuk)
22:55 / 21.03.2002
link
komentarz (0)
Sielanka.. prawie 2 tygodnie bez szkoły... Jak tu potem wrócić do nauki? Takie paskudne perspektywy, zero chęci.. Ja to bym tylko z moim kochanym siedziała i się sexiła ;o,0),0),0) Co zrobić? Wiosna, hormony szaleją... Wczoraj było między nami znów bardzo blisko... baaardzo blisko...
I dziś spaliśmy ze soba ;o,0) Jakieś pół godziny.. bo byliśmy zmęczeni...
21:59 / 11.03.2002
link
komentarz (0)
Jejku... mam potworną chcicę.... Na słodycze, pizzę, i na mojego ukochanego...
19:20 / 28.02.2002
link
komentarz (0)
Znów 4 dni bez mojej miłości. Śni mi się po nocach, widzę go w każdym pokoju mojego domu. I on chory i ja. Tylko oboje w swoich domach. Czemu nie razem?
21:11 / 18.02.2002
link
komentarz (0)
Liceum ogólnokształcące, klasa ogólna, z rozszerzonym programem nauczania języka angielskiego.

MOJA ZMORA, mój koszmar senny ;o(((

22:50 / 14.02.2002
link
komentarz (0)
4 dni faceta nie widziałam...... MASAKRA !!!!!! Dziś.......wreszcie...... jakże te pocałunki inaczej smakowały... :o,0)
23:12 / 12.02.2002
link
komentarz (1)
ehh.... Co dziś dobrego? WRÓCIŁAM DO ŚPIEWANIA.
17:11 / 09.02.2002
link
komentarz (1)
ehh.... no to mamy malą ascezę.... do czwartku mam nie widzieć faceta.. heeeeeeeeelp !!!!!!!!!!!!!
13:05 / 08.02.2002
link
komentarz (5)
Ciężko mi.. zwłaszcza gdy czytam blogowe zapiski mojego faceta... On też jest zdołowany... A to wszystko przez moich kochanych rodziców...
17:43 / 07.02.2002
link
komentarz (1)
Po powrocie z dzisiejszego naszego spaceru wybuchnęłam płaczem... tyle tego we mnie siedziało... kocham go i serce mi się kroi jak widzę jego zlośc... bezsilność... smutek... Nie mam się do kogo wygadać ani wypłakać... Ciężko mi.
17:10 / 06.02.2002
link
komentarz (2)
Ehhh........... dają w dupę w szkole... musze się odgrzebać z tym..... wziąć się w garść... bo w domu też niedobrze...
18:52 / 02.02.2002
link
komentarz (1)
No i cóż zrobić. Padł humor. Potrzebuję mojego mężczyzny w trybie natychmiastowym. Niestety, do zrealizowania dopiero jutro. Ale zawsze to coś. Od poniedziałku koniec laby- początek charówy. Nie ma to tamto. Niestety. O, wywróżyłam, mój mężczyzna pojawił się na GG. Pozytywnie. :o,0) A co do wróżenia, znalazłam w "galerii przedmiotu" szklaną kulę. Cudowna.
22:04 / 01.02.2002
link
komentarz (2)
Ehhh.... Mój mężczyzna najpierw smuci, a potem mnie przeprasza, że nie był dla mnie czuły i nie mówił jak mnie kocha... A miłość wybacza :o,0) Tęskni mi się za tym słonkiem... A dziś go przecież widziałam...
23:42 / 31.01.2002
link
komentarz (2)
Jestem tak cudnie zmęczona.. Wysiłkiem fizycznym..... wielkim spacerem z moim facetem... :o,0)
10:28 / 30.01.2002
link
komentarz (1)
Wstaaało się... ehh... Poszłam pod prysznic, odżyłam trochę... Dzień zaczął się nieładnie, ale może coś się przebije to słonko.. :o(((  Zieeew..... Mam nadzieję, że wpadnie do mnie mój mężczyzna... Mam ochotę na małe conieco... muszę go trochę powykorzystywać.... Słońce zaczyna się przebijać... no to będzie dobry dzień. ;o,0),0),0)
14:48 / 29.01.2002
link
komentarz (1)
O jejku jejku. Jak ja mogę to "poładnić"? :o( Nie wiem.
14:44 / 29.01.2002
link
komentarz (1)
Tutaj pierwszy raz. Znowu kolejne wyzwanie do rozpracowania. Eh. Trzeba będzie głowy użyć ;o,0)