21:10 / 12.11.2012 link | Absurd
Kiedyś kumpel napisał mi że "mam szczęście do popierdolonych ludzi".
Cośtam gdzieś piłem ostatnio, z ludźmi "normalnymi", to było nudno jak cholera, nie mogłem się odnaleźć, jakieś robienie zdjęć 3/4 czasu, trywialne rozmowy o niczym itd.
W sumie poróżniłem się już chyba z każdym kumplem którego kiedyś miałem.
Za to odżył ostatnio kontakt ze starą znajomą, która ma schizofrenie, odczuwa obecność kogoś cały czas i macha nożem w domu.
Ostatnio odezwała się inna stara znajoma, która cieła się po plecach kataną rodziców(damn).
Przed tym układało mi się z koleżanką, która była zgwałcona w dzieciństwie i widać było w cholere zmian na jej psychice.
Jak to jest, że kiedy próbuje jakoś ułożyć się z kimś normalnym, to zawsze kończy się na niczym i wkurwianiu się, a układa mi się tylko z ludźmi skrzywionymi.
"generuje odszczepieńców
może budze zaufanie, może widzą podobieństwo"
Damn, chciałbym być normalny. |
|