listonosz // odwiedzony 66085 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (125 sztuk)
15:33 / 19.09.2007
link
komentarz (4)
Oziębiło się od wczoraj bardzo, ale na szczęście nie pada. W rejonie i rozbiórce nie było tak dużo poczty jak wczoraj, ale za to dużo awizowałem. Na 163 polecone awizowałem prawie sto. Jak robiłem blok Anielewicza 18, to zabrakło mi awizacji. Ale nie musiałem lecieć na pocztę lub łapać innych listonoszy, żeby dali choćby kilka sztuk, tylko spokojnie poszedłem na jeden ze swoich bloków, otworzyłem skrzynkę i zabrałem z niej plik. W swoim rejonie mam w każdej skrzynce od wewnątrz spinaczem wpięte chociaż 10 sztuk. Prosta sprawa, a jakże ułatwiająca pracę. Pamiętam, jak Ernestowi raz też zabrakło awizacji i musiał ganiać na pocztę, by mu je dali. A po co ja mam tracić czas?

P.S. Przygoda z poniedziałku: Na rozbiórce u Leszka na Dzielnej miałem list adresowany do baru Stodoła. Zwykły. Podałem go młodej barmance, a ona po chwili za mną gania, że to do sklepu w tym bloku. Nie byłoby nic dziwnego w tym, gdyby nie otworzyła tego listu i byłby na kopercie mylny adres. Adres był do tego baru, list został otwarty, a ona się uparła, żebym zaniósł tenże otwarty już do spożywczaka. A ja odparłem jej, że otwartych przesyłek (koperta została rozdarta) doręczać mi nie wolno i poszedłem dalej.....