maelen // odwiedzony 52644 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (143 sztuk)
13:22 / 09.09.2002
link
komentarz (4)
Juz po weselu Arka. Impreza jak impreza, ale ja jestem wypelniona takimi emocjami ze opisze ja moze pozniej.
Sebol ma nowa dziewczyne. Jest nia kolezanka Arka, Lucyna. Ona jak i jej siaostra pojawila sie na slubie. Juz w mieszkaniu Arka cos mnie bardzo zaskoczylo. Weszla i patrzyla sie na Marka tak jakby na cos czekala. Ale potem zachowali sie tak jakby sie nie znali bo przedstawili sie sobie. Wszystko bylo by ok, zrzucilabym pierwsze wrazenie na moja zazdrosc i przywidzenia tym wywolane gdybym sie krotko pozniej nie dowiedziala ze oni tzn: Arek, Sebol, Lucyna, jej siostra Monika i Marek byli sobie razem na samochodowej wycieczce. Wtedy jak wrocil wiedzialam ze cos bylo nie tak bo byl dziwnie ucieszony. Sebol zapytany o to samo tez mial dziwnie ucieszona mine. Marek powiedzial ze byli z Arkiem i Sebolem pojezdzic, ale o dziewczynach nie wspomnial. Teraz sie dowiedzialam. I co? Mialam skakac z radosci? Co mialo mi przyjsc do glowy? Ale mniejsza o to.
Jadac na ceremonie jechalismy jednym samochodem. Kiedy zlapalam Marka za reke, ona sie patrzyla na nasze rece. Kiedy przytulilam sie do niego ona ciagle sie patrzyla tak jakby obserwowala reakcje Marka!! Pozniej, kiedy rozmawiali z soba mialam wrazenie ze...zaraz sie na niego rzuci!!! Patrzyla jakby chciala go zjesc.
Jestem zazdrosna??? Oczywiscie ze jestem. Bo czuje sie oszukana i mam dziwne wrazenie ze mam do tego powody. Ogolnie dziewczyna bardzo fajna i swietnie mi sie z nia rozmawialo. Sama sprowadzalam sie na ziemie powtarzajac ze mam przywidzenia i tylko moja zazdrosc powoduje to ze widze cos czego byc moze nie ma i nigdy nie bylo. Jednak...moje cholerne przeczucie... Nie nawidze tych przeczuc. Jak dotad moja zazdrosc wprowadzala we mnie niepokoj. Tym razem wlaczyl sie ALARM. W dotatku syrena wyje jak glupia!!! Mam przeczucie, ze albo cos juz bylo, albo cos sie wydarzy miedzy nimi. Nie moge sie oprzec temu potwornemu wrazeniu. A kiedy pocalowal ja na pozegnanie...No dobra tu nie powinnam sie czepiac bo po polmetku Krzysiu tez mnie pocalowal tak jak sie nie powinno calowac kolezanki. Jednak alkohol alkoholem ale w tym wypadku wole byc ostrozna a tego wypadu samochodowego trudno mi bedzie wybaczyc. Poczulam sie ...odstawiona. Dlaczego mnie nie zabrali? Mieli miejsce w samochodach. I dlaczego nie powiedzieli mi o dziewczynach? Glupi by sie domyslil prawda?
Boli.
Lucyne polubilam bardzo, ale nie ufam jej jak cholera i na miejscu Sebola uwazalabym na nia. Chyba ze odgrywaja przedemna jakas cholerna gre, wszyscy razem. Czuje sie okropnie.

Ps. Zapomnialam dodac ze Marek zachowywal sie wzgledem mnie zupelnie normalnie tzn. przytulal i calowal i wogole, tak jak to on potrafi, ale laska mnie powaznie zaniepokoila. Lepiej niech Sebol jej pilnuje bo ja sie tak latwo nie poddam i bedzie mlyn jak 150. Dosyc juz ustepstw. Dosyc wycofywania sie. Teraz bede walczyc o swoje. A jesli on cos mi wywinie to jak nic dostanie po gebie bo nie zasluzylam sobie na to. Niech na sprobuje to zrobie taka awanture ze do konca zycia popamieta. A potem wyjade i juz nigdy nie pozwole sie zranic.