malyble // odwiedzony 160713 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (334 sztuk)
04:57 / 26.09.2001
link
komentarz (1)


To

Ja

Wiem, dawno mnie nie bylo tutaj. Pale sobie wlasnie fajke, siedze i mysle... i stwierdzam, ze jest mi dobrze . Czas zaczac pisac co sie wydarzylo od jedynastego wrzesnia. Otoz po kolei:

1.

16.IX Piatek. koniec tygodnia, zaczyna sie weekend, plakaty wisza na miescie. Robimy impreze z ESFA (Brono, Sikor i Ja,0). 3 dni wczesniej rozwieszalismy plakaty. Ta czeć rytułąłu lubi najbardziej, heh Wiesz, ten klimat kiedy chodzisz ze zwitka kartek zkserowanych, o formacie A3 i A4, obok Ciebie dwoch znajomych, ludzi z którymi trzymasz sztame, znasz ich niedlugo, a gdy sa to czujesz ze znacie sie wieki cale. Lazisz, robisz kolejne slupy, wchodzisz do najczesciej odwiedzanych lokali w miescie, pytasz sie: "Mozna powiesic plakat?" Jedyna rozrywka w miescie dla mldych ludzi, old-skoolowa muzyka, ten sam crew od lat. Kocham hip-hop imprezy. Ale do rzeczy:
Godzina 16.
Dzwonie do Jimmiego (dzieki stary, ze dales rade :,0) prosbe mam, trzeba sprzet przywiezc na miejsce imprezy... Przywiezienie wszystkiego zajelo nam 2 godziny.
Godzina 18.
Jestem na miejscu, Brono juz sprzet rozklada. W sumie mielismy dosyc dobry config jak na taka mala sale (2x500 koncowka mocy, konsoleta Dynacord 24 chn., 2 decki, 1 md, moj komputer, oswietlenie, czyli 2 kwanty i lustro,0)
Zaczynaja przychodzic pierwsi znajomi: Morfelus (dzieki za wszystko, wiesz ze jestes Wielki w moich oczach,0), Usia, Grisha, Arab, Aneta, Magda, Sikor, Prezes i wszyscy...
godzina 20.
Start. Zaczynaja wchodzic ludzie, znajome twarze, ktore widuje juz praktycznie "od zawsze". Ludziki siadaja na krzeslach i sacza piwka sobie, jeszcze za wczesnie na uderzenie na parkiet. Do mnie przypadla najgorsza czesc... Musialem "rozgrzac wiare"... i nawet sie udalo, podszedl do mnie Rudy (pokoj dla to5 i dla calej reszty,0) i poprosil o cos do breaka... Ladnie bylo, tak ladnie ze po 30 min nie mozna bylo sie ruszyc... wszedzie byli ludzie... fakt nie bylo ich duzo (ok 140-150,0) osob, ale sala byla naprawde mala i taka ilosc byla az "za" dla niej.
Godzina 22.
Mila chwila. Bardzo mila. Przychodzi Czarna i jej kolezanka Olcia , dostaje prezent, spozniony prezent urodzinowy... Dzieki dziewczyny... piwko smakowalo wysmienicie :] Dalej sie bawie... w sumie nie mozna tego nazwac bawieniem... hmm... jak to nazwac... praca? eh moze praca, bo w koncu cos za granie mi sie dostalo... Nie wiem... mzoe Ty wiesz?
Godzina 3.00.
Rozworzenie sprzetu, kasowanie honorarium, podroz taxa do domu. Pelno sprzetu w taxie, oka jestem zmeczony... O 4tej klade sie... wstaje tego samego dnia o 12. To byla dobra noc.

Cos do posluchania





2.


Info ze studiow. 28 pierwszy zjazd. Czas do szkoly isc :]



3.


21.IX - wstaje o 5tej rano. Dzisiaj cos na co czekalem caly rok Parada Wolnosci Lodz 2001 . Mam bilety, zapas trawki na podroz, Ecstasy, w kieszeni 200 PLN czyli wszystko co mi potrzeba. O 5.30 pojawiam sie w caffe, znajomi siedza na nocce, zapalilismy pogadalismy... chill... O godzinie 10.26 pociag do Gdyni, potem przesiadka do Lodzi (w Lodzi bedziemy o 18.30,0) telefon dzwoni... odbieram, dzwoni Brono, mowi ze Kaska (jego dziewczyna,0) nie jedzie, matka jej nie chce puscic... Dol... co robic??? Na szczescie wszystko sie wyjasnilo, jest luz, radosc ze pojawisz sie w miejscu gdzie 45 tys osob bedzie sie bawic, a Ty razem z nimi :] Odjezdzamy, cala droge palimy, jestem juz skrajnie wykonczony, a przedemna jeszcze caly dzien i cala noc :]
Wizyta w "China", najedzenie sie zarciem, ktore rok w rok jest naprawde zajebiste, i co lepsze, tyle samo kosztuje ZAWSZE. Nie ma to jak ugasic glod przed wysilkiem, ktorego bedize sie pamietac przez nastepny rok. Potem Ecstasy, Red Bull + Speed i jest inaczej. Nie czujesz zmieczenia, faki palisz jakbys oddychal, jedna za druga. Szczeka sie nie zamyka i nie otwiera. Nie lubie tego, ale wiem ze to jedyny sposob zeby wytrwac do 5tej (nastepne 7 godzin,0) i pamietac wszystko co sie dzialo. Nie bede opisywal co i jak, bo cale info znajduje sie na stronie SpikeParty, a moje odczucia to tylko i wylacznie moje zdanie o TEJ imprezie. Nie chce byc stronniczy. Zajebiscie bylo, ale poznasz to uczucie dopiero wtedy, gdy bedziesz tam chodz raz, zobaczysz jak jest... jak to wszystko wyglada... Niebo :]]]
O 5tej zwijamy sie z imprezy, w pociag i 10 godzin z glowy, jestes tak wyczerpany, ze nie masz nawet sily rozmawiac, zmuszasz sie... potem kawa... i jest juz bardziej "normalnie".
Zdjecia sa, beda tutaj, musze zescanowac, moze dzisiaj to zrobie, obaczymy :]



4.


25.XI Zostaje pracownikiem sfery budzetowej :] Mianowicie zostaje zatrudniony jako Administrator Sieci w Wyszej Szkole Zarzadzania. Prace zaczynam od listopada. Musze sie juz zaczac przyzyczajac do gajerkow i marynarek, to bedzie dla mnie niedlugo normalnosc :>
Czas leci, godzina za godzina, minuta za minuta... Jest dobrze, chociaz bywalo lepiej. Czy zaluje? Zapytasz??
Neeee nie zaluje, nigdy nie wiem co pokaze nastepny dzien

Peace