mariposa // odwiedzony 185477 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (610 sztuk)
16:19 / 16.12.2004
link
komentarz (4)
Ozlopalam sie kawy jak glupia i mnie teraz nosi. Stan psychiczny daleki od stabilnego, co objawia sie gonitwa mysli, ktora z kolei przeklada sie na kolejny wpis na logu. Bosz, no wiec tak: posmarowalam ci ja moja blada gebe samoopalaczem, coby wygladac troche mniej upiornie po tej spedzonej na nauce nocy. Zaraz potem umylam sumiennie zeby, czekajac cierpliwie az szczoteczka zrobi 'buuuu buuuuu' tym samym oznajmiajac, ze przepisowe trzy minuty wlasnie minely i jesli zrobi mi sie kolejna dziura w zebie, to nie z mojej winy. Piana, rzecz jasna, splywala radosnymi kaskadami po brodzie. Pare godzin pozniej, czyli teraz, okazuje sie, ze pieprzona pasta do zebow zmyla samoopalacz i zrobila mi sie wielka, jasna plama, dzieki ktorej wygladam poniekad jak koala. Urocze, doprawdy, ale wez to czyms teraz zamaskuj. Szalikiem sie owine, zimno wszak i to nie powinno wzbudzic zadnych wiekszych podejrzen.

Zupelnie bez zwiazku, psujac tym samym dynamike tegoz wpisu, musze sie przyznac ze Michal Wisniewski z kazda nieprzespana noca nabiera w moich oczach seksapilu. Z samego rana kukal do mnie z ekranu TV i moje najgorsze obawy sie potwierdzily. Zwariowalam.