mariposa // odwiedzony 185158 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (610 sztuk)
07:34 / 28.01.2002
link
komentarz (1)
Kurwa. Kurwa. KURWAAAAAAA

o ile wczesniej nie lubilam zbytnio wszelkiej administracji i roboty papierkowej, to w tym oto momencie najchetniej zajebalabym tego pana, ktory wymyslil opracowal owa skomplikowana precedure, przez jaka trzeba przejsc, zeby zdobyc obywatelstwo kanadyjskie. Dostalam wiadomosc ze szkoly, od pani Lopez. SLuchala mama, wiec wylapala tylko "Stypendium" i "hiszpanski". Fajnie, mysle sobie, dostalam pewnie jakies 500 mula, akurat pokryje ksiazki za pierwszy rok. Napisalam do pani Lopez, zeby dowiedziec sie o szczegoly i wlasnie dochodze do siebie po przeczytaniu jej odpowiedzi: styendium w wysokosci 17, 000 dolarow przyznane bedzie...blablabla...oplacony pobyt w Argentynie i Hiszpanii, tralalala, wymog numer 7, malymi literkami: obywatelstwo kanadyjskie. Te pieniadze pokrylyby czesne za cale cztery lata uniwersytetu. Nie musialabym brac pierdolonego kredytu z takim procentem, ze szkoda gadac. Nie musialabym pracowac ani w mojej ukochanej szklarni, od ktorej jebie mi sie kolano, ani za barem, w ktorym napastuja mnie oblesni pijani mlodziency. Nie musialabym...moglabym...sialala, chuj w bombki i tak dalej. Narobic mi takiej nadziei...W przyszlym tygodniu zaczynam sadzic pelargonie. Trzeba kupic siakies rekawiczki.