mariposa // odwiedzony 185244 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (610 sztuk)
08:46 / 03.03.2002
link
komentarz (0)
Przypomnialo mi sie, ze gadalam z Matt'em. Twierdzi moj kolega o fryzurze a-la-malpia-dupa (nie jestem bynajmniej nielojalna. Powiedzialam mu, zeby lepiej czapki nie zdejmowal.,0), ze jego mama pracuje w citizenship i moze troche popchnac proces o obywatelstwo. Waham sie, nie lubie "zalatwiania", "po znajomosci". Nieuczciwe. Z drugiej jednak strony, z jakiej racji mam czekac 9 miesiecy, az jakas wypudrowana krowa laskawie postawi mi glupia pieczatke, skoro mozna to zrobic w godzine, jak sie okazuje? Nie wiem...grrr....inna inszosc to to, ze nigdy tego obywatelstwa nie chcialam. Kilka miesiecy temu zarzekalam sie, ze predzej zjem lyzeczka swoje slowianskie serce, niz dam sie przerobic na Kanadyjke, chocby wylacznie w papierach. A jednak, Zycie. Potrzebuje tego paszportu. Niepotrzebnie sie tym truje...uhhh