mariposa // odwiedzony 185209 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (610 sztuk)
06:46 / 08.03.2002
link
komentarz (2)
R. Count: 13.5 dnia. "Thanks, that was fun. Don't forget, no regrets...'cept maybe one; made a deal, not to feel."

Praca mnie wykonczyla, ilez mozna. Ale nic, w takim tempie potrzebuje dokladnie 10 tygodni pracy. A za 10 tygodni bede w domu. Juz sie ekscytuje. Pojade na troche do Gdanska, do Aski. Bujne sie przez Zyrardow. Wstapie do Krakowa. W Wawie moge siedziec bez konca, kocham to miasto i moj pieprzony Zoliborz, zielony Zoliborz. Dzisiaj okrutnie zachcialo mi sie Warki i Chio Chipsow, tych z czuszka. Nigdy nie zrozumiem czemu na kontynencie amerykanskim nie ma nigdzie chipsow paprykowych. Sa jakies chrupki paprykowe i tyle. Nie ma takich pysznych zupek chinskich, tych niezdrowych i niesamowicie ostrych. Albo szynki konserwowej z galaretka. W Kanadzie brak tez Marlboro i L&M. Pierogi, owszem, ale tylko z serem (ZOLTYM!!! Profanacja,0) albo, uwaga, ziemniakami. Nie wolno nigdzie palic, nawet w pieprzonych barach. Nie mowiac juz o tym, ze do baru mozna sobie wejsc po ukonczeniu 19 lat. Jak oni rozumuja w tym rzadzie? W wieku lat 16 wolno mi palic, ale nie kupic fajki, nawet po zapalki trzeba z prawem jazdy w reku. Wolno mi sie wyprowadzic z domu i pracowac, ale nie zwolnic sie z lekcji w szkole. W wieku lat 18 moge sprzedawac alkohol, ale kupowac dopiero rok pozniej. Gdzie tu sens, gdzie tu logika?
Podobno na Florydzie trzeba miec skonczone 21 lat, zeby nosic przy sobie zapalniczke. No comments...