mjuzik // odwiedzony 34258 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (24 sztuk)
13:44 / 15.02.2006
link
komentarz (5)
Koncertowo [1]: Tétreault / Schick
[moja relacja z wizyty ignaza schicka i martina tétreault w poznaniu tutaj]

Martin Tétreault to reprezentant montrealskiej sceny muzyki improwizowanej, do której zalicza się między innymi Jean Derome, Sam Shalabi, Diane Labrosse, Pierre Tanguay. Tétreault to przedstawiciel tak zwanego gramofonizmu [sądzę, że to lepsze określenie, by uniknąć pomieszania z turntablismem, który ma jednak zwykle hiphopowe korzenie]. Nurt ten uznaje gramofon za pełnoprawny instrument, a nie tylko urządzenie do odtwarzania płyt. Wiąże się to z wykorzystywaniem wszystkich jego części do wytwarzania dźwięków, chroboty igły, miarowy szum silnika, pukanie w obudowe. Większość jego płyt wydała kanadyjska Ambiances Magnétiques[oficyna prowadzone przez improwizatorkę Joanne Hetu,żonę Derome'a], współpracował między innymi z Kevinem Drummem, Kaffe Matthews, Ikue Mori. Jednak najczęściej nagrywa z Otomo Yoshihide, liczba albumów wydanych przez ten skład chyba już przekroczyła 10. W Polsce występował na Musica Genera w trio z Yoshihide i eRikiemM, zapis konceru został wydany pod tytułem Trace Cuts[do posłuchania fragmenty w mp3].

Obszar zainteresowań Ignaza Schicka jest podobny, choć zaczynał on od free jazzu [studiował saksofon] i manipulacji taśmami. Teraz natomiast grywa na modulowanym gramofonie używając tzw.'obiektów'. Są to rozmaite małe przedmioty, które umieszcza on bezpośrednio na talerzu adaptera, by wyłapać każdy dźwięk stosuje mikrofony kontaktowe.
Nagrania wydaje w założonej przez siebie w 98 oficynie Zarek. Współpracował z tak wieloma postaciami, że trudno wybrać klika najbardziej znamienitych nazwisk. Ale, dla przykładu: Zbigniew Karkowski, Robert Piotrowicz, Phil Durrant, Philip Jeck. W Polsce grał na ALT+F4, Musica Genera, przygotował też audycję dla Radia Copernicus - "Talking back to radio". Ostatnio organizował program prezentacji nowej polskiej elektroniki w Niemczech, pod hasłem Aux Polen.

Chętnie zaprezentowałbym coś z nagrań Schicka, ale niczym niestety nie dysponuje. Natomiast z dokonań montrealtczyka mogę polecić płytę 'Ile Bizarre' nagraną z Diane Labrosse i Ikue Mori. Trudno zidentyfikować maszynki, na których powstały te nagrania, dość powiedzieć, że są to wielowarstwowe improwizacje, penetrujące chłodne, głębinowe przestrzenie. Wybrałem jedną ze spokojnejszych kompozycji, która powoli zatacza wokół słuchacza coraz węższe kręgi. Wzbierające dźwięki wspierają się na ciekawym dryfie, który jest jak powracająca fala, na nim pojawiają się krótkie struktury rytmiczne. Ten fragment sprawia wręcz wrażenie skrzętnie zaplanowanego, w porównaniu do innych z tego albumu, gdzie panuje duża przypadkowość.
Jeszcze tylko krótka wypowiedź jednej z autorek, Labrosse, na temat albumu (myślę, że trafnie oddaje jego atmosferę):
"Let’s say that we are solitary souls; that we are wanderers, sea seekers; that our ears are wide open and that we have a lot of time on our hands.”

Martin Tetreault, Diane Labrosse, Ikue Mori - Fossiles et extra tempum