mjuzik // odwiedzony 34251 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (24 sztuk)
14:44 / 17.04.2006
link
komentarz (9)
Muj Wydafca: mik.musik [1]: 8rolek

Wspominany w ostatnim wpisie Bartek Kujawski wydał dla mik.musik, pod pseudonimem 8rolek, już trzy płytki. Pierwsza epka "Ptak mechaniczny" moim skromnym zdanie reprezentuje poziom światowy, ostatni album "umpomat" też pozwala być spokojnym o kondycję Bartka jako twórcy.
Ja jednak chciałem zwrócić waszą uwagę dziś na "Dziewiątą gratis" - płytkę o tyle inną niż dwie wymienione, że jest ona o wiele bardziej rozszedzona, wyczulona na detal, dżwięki na niej zawarte są o wiele mniej inwazyjne.
Na takie płyty trzeba znaleźć sposób, zwykle najlepszym wyjściem [jak np. w przypadku "Phanthom orchard" albo "Low tide digitals"]jest słuchanie w słuchawkach.Ale to już nieco banalne, no i nie zawsze ma się na to ochotę.

Dobrym sposobem na płytę Polaka jest słuchanie przy otwartym oknie, w jakieś leniwe, ciepłe popołudnie.Kiedy sklepy zamknięte, samochody jeżdżą rzadziej, czasem przelecą ptaki. Albo tak jak dziś - kiedy sporadycznym chlustom o chodnik towarzyszą gromkie okrzyki dzieciaków.
Pamiętam jak kiedyś słuchałem tej płytki wieczorem i naglę słyszę coś zupełnie wcześniej nie zauważonego - regualrny bit dochodzi z tła, z pod chrobotów i klików. I myślę sobie, no ładnie, całkiem fajna gra z prostymi rytmami, ciekawie tu funkcjonują. A tu niepodzianka - po chwili światła na skrzyżowaniu się zmieniły i samochód karków z muzą rozkręconą na maksa odjechał w siną dal.
Ale tak ta płyta chyba najlepiej mi wchodzi. Bo mam wrażenie, że zamierzeniem twórcy mimo wielu brudów (barwą przypomina to pierwsze płyty Radiana, a pomysłem na struktury COHa) i pewnego nieporządku, było zostawienie sporej ilości miejsca dla inwencji (w różnych formach) odbiorcy.

Jeden kawałek z płyty jest tutaj, w całkiem fajnym promo-samplerze wytwórni mik.musik. Ten kawałek to druga kompozycja, kiedy album dopiero nabiera ciała, jakby wychodzi z próżni, rzecz stonowana.
Natomiast ode mnie utwór numer pięć chyba najbardziej gęsty numer z płyty, z ciekawie przetworzoną strukturą rytmiczną i czymś w rodzaju melodii.

[jeśli się okaże, że ktoś w ogóle to ściąga i słucha, to być może będę pisał dalej, więc proszę jak zwykle o odzew]