mopynk_creims // odwiedzony 12347 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (21 sztuk)
15:47 / 27.01.2010
link
komentarz (0)
Odgarnąwszy z dachu poletko śniegu począłem nań układać zakonserwowane przez lata książki w wielką wieżę radości, wieżę samotności. Najsampierw albumy i wydawnictwa niepotrzebnie wielkoformatowe, zawierające palety kolorów ułożonych w obrazy i wspomnienia. Następnie kolekcje mądrych słów szatkujących moją składnię. Potem jeszcze poeci, tanie wzruszenia. A na końcu słowniki, na dalszym - słowniczki; na samym zaś końcu książeczka o kotku. Ten kotek chce uciec. Kotek wspina się na wieżę z plecaczkiem i wygląda horyzontu, chwiejąc całą konstrukcją.
Ale kotek jeszcze nie wie, że kotki się przywiązują. Do miejsca, do pilnującego go psa.