polkagalopka // odwiedzony 30354 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (89 sztuk)
15:06 / 04.02.2007
link
komentarz (5)
bardzo fajnie. dawid wlasnie sie obudzil najebany i nacpany. nie, nie ze mna. w knajpie z ktorej wyszlam o polnocy. wiec ja musze kierowac, bo sie biedak slabo czuje. wymyslil ze zabierzemy jego bratanka ze soba. choc dzieciak jak sie dowiedzial zrobil wielkie oczy i mowi: dobra, dawid. ale PO CO? ja tez pytam po co. idiotyczne pomysly o ktorych sie dowiaduje jako ostatnia. kurwa ale mam nerwa. chcialabym sie nie przejmowac ale nie potrafie. boje sie odzywac. to co mowie nie rozni sie od tego co tu pisze. ale jakis sens ma pisanie, za to mowienie czegos dawidowi nie ma zadnego. czuje sie glupia i bezsilna. sprawia czuje ze przywiazuje wage wylacznie do idiotycznych rzeczy. czuje sie winna ze potrzebuje do zycia innych ludzi. czuje jak wszystko co mi sie podobalo jak bylam sama zaczyna tracic urok i zostawia po sobie wielka niczym nie wypelniona luke. wszystko co mowie zaczyna brzmiec jak pijacki belkot. nie ma sensu czegos chwalic kogos lubic. moge sie za to jarac w nieskonczonosc tym co on robi, moge go rysowac, mu gotowac, po nim sprzatac, za niego myslec. bardzo chcialabym byc soba.