rozowe_nozyczki // odwiedzony 797 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1 sztuk)
03:02 / 05.09.2002
link
komentarz (6)
spojrzal dzis na mnie. ale w jego oczach kryla sie niezmacana pustka. jakby wogule nie istnialo nic za wyjatkiem skorupy. czy to wszystko bylo tego warte??? jeden papieros za drugim. wyjsc na balkon, wdrapac sie na barierke i zrobic jeden krok ku przeznaczeniu. tylko tyle inicjatywy wystarczy aby zycie potoczylo sie inaczej. zeby wogule sie toczylo. a oprocz pustki byly jeszcze lzy. i theropithecus gelatus (gatunek malpy,0) i jeszcze ja powinnam sie przedstawic, jakto zazwyczaj sie robi na poczatku przedstawienia, ale profesor nie zyje, szczur tez niedlugo popelni samobujstwo, potem poowiedzial ze pojdzie rozsypac swoje zwloki nad oceanem. zreszta moze juz to zrobil. i nie zapomnijcie ze nie mozna zagladac do studni. przepraszam ze tak nie wyraznie pisze ale skrecilam kostke. zakrecona kostka. skrecona psychika. na amen. zeby jeszcze pozbyc sie tego drugiego, nie sluchajcie go, tylko ja jestem prawda. a wszystko dlatego ze szczur chodzil po szkoly przy cmentarzu. a ten facet. gdyby przechodzil kolomnie obojetnie mialabym wszystko gdzies. ale On patrzy. dziko, natarczywie, jakby chcial obejrzec kazda czesc mojego ciala pod rentgenem. a w Jego oczach tylko pustka. i lzy... przyslijcie kilka samic aby uczcic pamiec szczura. that frikes me out.