sarah // odwiedzony 259383 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (856 sztuk)
20:45 / 24.11.2004
link
komentarz (7)
Zbliza sie godzina zero.

Wszystko juz mam zapakowane w samochodzie, lacznie z deska, ktora lezy na tylnym siedzeniu (matko, na szczescie sie zmiescila).

I. z wlasnej inicjatywy zaproponowal, ze podczas mojego siedzenia w pracy dzis przyjedzie, zabierze samochod do mechanika (musze wymienic rozrusznik), zrobi z tym porzadek i odwiezie na miejsce. Rewelka, nie?
No, ale wzial sobie 3 dni wolne, to niech w koncu poczyni cos pozytecznego :))

Strasznie mnie ciekawi, jaki prezent mi sprawi na urodziny.. ja jemu skromnie zakupilam, bo wtedy jeszcze nie pracowalam i nie mialam w ogole kasy, ale i tak sie ucieszyl.

Pogoda niestety zapowiada sie znakomita tzn. gowniana do snowbordu. Ma byc slonecznie i zero opadow :(
Bedziemy jezdzic po sztucznym sniegu, fuj... no ale nic.
W najgorszym razie pojdziemy do kasyna (przez South Lake Tahoe przebiega granica stanu miedzy Kalifornia i Nevada i cala kupa kasyn sie tam usadowila) albo do jakiegos baru albo walniemy sobie spacerek wokol jeziora. Tyz dobrze :)

W najgorszym razie sie pozremy i szlag trafi cala radosc z wyjazdu.
Tia. Nie ma to jak optymizm, no nie?