sarah // odwiedzony 259348 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (856 sztuk)
02:18 / 25.12.2004
link
komentarz (0)
A jednak

ja tez musialam sie oddac goraczce swiatecznych zakupow. Niestety.

GPSa, ktorego chcialam kupic nie mieli we Fry's i nie mieli w najblizszym Best Buy. Wobec tego musialam pofatygowac sie do ogromnego centrum handlowego dzis.

Makabra. Parkowanie o malo nie przyprawilo mnie o mdlosci. Potem cwal do sklepu... dwa ktrotkie pytania do obslugi, spirnt miedzy polkami i tlumami, jestem na miejscu, pokazanie palcem czego chce... dwie minuty pozniej zastanawialam sie, jak wyjechac z tego pieprzonego mlynu.

I. tez pojechal kupowac mi prezent... ciekawe, co mi kupi. Mnie jego prezencik kosztowal 200 dolcow i fajnie by bylo, gdybym w zamian nie dostala czegos, co moznaby tylko wsadzic do szafy i nie wyjmowac.

Za godzine idziemy na wigilie do A. Bedzie tylko ona, jej matka, ja i I.
Ale, ze jej matka religijna, to nalezy spodziewac sie tradycji tak zwanej. Byle tylko koled nie spiewac... bierzemy wodke, winko i juz.

Jutro z kolei pol dnia wizytacja w domu rodzicow C. Niestety, I. traktuje ich jak swoich przybranych rodzicow..
Niestety, bo to rodzice C. i na dodatek dysfunctional, jak to mawiaja Amerykanie.

No ale oj tam. Pije piwo, klepie w laptopka i dobrze jest. Przynajmniej nie grozi mi przejedzenie.