sarah // odwiedzony 259524 razy // [technics1200 szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (856 sztuk)
20:21 / 28.04.2005
link
komentarz (2)
Czesciowe wyjasnienie

Dobra, przyznaje - to nie rzecz meska varsus kobieca a
po prostu mentalnosc Amerykanow.
Oto wrazenia Tatiany Tolstoj, ktora wykladala pod koniec
lat osiemdziesiatych literature w Princeton (bardzo slawna i powazana uczelnia):

"Amerykański system oświatowy zakłada, że student może przeczytać 25 stron tygodniowo i ani akapitu więcej. Że nie musi umieć na pamięć tabliczki mnożenia, znajomość zasad gramatyki uchodzi za dziwactwo i w ogóle nie powinien przemęczać mózgownicy. Z żalem patrzyłam na różowe buzie odkarmionych amerykańskich dzieci, kompletnych głąbów. Chodziłam w gości do wykształconych ludzi, którzy w domach nie mieli książek. Tylko u dwóch profesorów zobaczyłam przyzwoite biblioteki. Reszta w razie potrzeby wypożyczała książki z uczelni i zostawiała je w pracy. Książki były częścią profesji, nie ich życia. No i nie wytrzymałam..."

Jako zywo.. jako zywo....