sinuhe // odwiedzony 115720 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (175 sztuk)
11:29 / 08.10.2009
link
komentarz (13)

Sławomir Różyc. Śliwa.



Deszcz do niej przylegał może z nagłych błysków
Krople, popłoch liści niezdolnych rwać z strugi
Nabrzmieć z ciała w ciało, nim wiatr jej kolana
Ugnie na lanszafcie, miziać płeć wilgotną

Chcesz malować jędrność, napięcie jej skórek
Częściej sprawdzaj w oknie ciemnych śliw rysunek
Nim kształt kredy w liściach z kulistości w stożki
Pełne parskań piersi, rozerwiesz do pestek

Czasem barwy świadom wołasz środkiem lata
Pijany od maźnięć : Gdzie szczegół stworzenia
Gasisz światło białą z szyby ćmę poderwiesz
Pryśnie kreda z liści, znów ciemnieje ego


czerwiec 2009. Wólka Węglowa.




smutny wiersz na pogodę dżdżystą




Sławomir Różyc. Dotkliwa jesień moreli.


Słuchamy po liściach gdzie to płeć kocura
Skrzepły od niej w korze ślady pazurami
Strzała już zarosła, co powiesz o sercu ?
Jeśli to marzenie określił w nim własność


Pobądź do nas Piękna rtęcią spłukać granat
Dotknąć brzegu kiedy staw niebieski nowiem
A piersi po szczeblach burych płotów w smole
Śliwkowe z oddali w żółtych lampach obejść


Nadciągam Kociambrze, od stacji do stacji
Pusty uśmiech w oknach, hormony wysiadły
Kłócą się Wiaderko - kruszeją w nas grusze
Gdzieś nam w próchno kostek uciekają łydki


O tym plotkujemy, nie o nas, w gromadzie
Choć w krąg nie roztrwania już rumiane dzieci
Każda z nas cierpliwie za chlebem w spółdzielni
Nie chce byś wychodził nim zmięknie patyczek


marzec 2009. Wólka Węglowa.













i jeszcze jeden, smutno smutno smutno ....