sinuhe // odwiedzony 115747 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (175 sztuk)
23:39 / 13.05.2014
link
komentarz (2)
**



Sławomir Różyc. Opowieść o obowiązkach.



Ojciec niech pomyślę od Anki pomarniał
Patrzył w okno pusto wisiała koszula
Do stołu nieśpieszny czasem słychać radio
Chciał ślubne z mateczką oprawić obrazki


Obsadzamy bramę głos z podwórza niesie
Jadźka - woła – Tato ! Pomacaj czas z Biedką ?
Moja z trzecim brzuchem już pachnąca mlekiem
A powietrze z pola jak razowiec kwietniem


Jadą do nas Stachy – swoje język czyni
Co im Klaudię popsuł Jędrek w Garwolinie
On w sad się zapatrzył cień w progu obory
Stąpał zmierzch po wąsie było to omsknięcie


W ciemnym soku z jeżyn ojca za futrynę
Tak nam się rozpłynął szpiczasty w ramionach
I poniosły pszczoły przebudzone w rojach
Aż brzęczenie podciął zapach octu z misek


Myjemy brat wspomniał Opowiadał proboszcz
A wiele postaci zna w Rzymie z sufitów
Czujesz ? dłonie z fresków nasz ojciec ma takie
Wielkie. Czarne. Dobre z kopania ziemniaków


Aż mu ziemi zbraklo - Chodź Biedka się cieli
Szlag, nakrylim ojca tam cierpi stworzenie
Mgła po sadzie chłodna siwo bimber prawie
Jadźka ! A przyklęknij na Starym z Zdrowaśką


10 kwiecień 2014. Wilanów





od czego zacząć ? Pracowałem twórczo bez opamiętania i wracam spokojny o przyszłość.
W tym miejscu powinno się dodać, prawie. Bo w dzisiejszych czasach, bo skromność
to piękna cecha. Wreszcie, bo poeci to osoby łatwowierne


nic z tych rzeczy. Jest to pewność ręki chirurga, który nie lęka powikłań na stole.
Zaniku pracy serca. Który każde ciecie potrafi powtórzyć z zamkniętymi oczami.
Wie ile ustoi przy stole


i jeszcze życie w tym czasie. Opowieść najsmakowitsza. O tym kiedy odetchnę. Z uśmiechem.
I bez liczenia blizn. Choć z bliznami podobno poeta ciekawszy


pozdrawiam !