suspense // odwiedzony 5719 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (17 sztuk)
10:54 / 10.09.2002
link
No cóż...


------------>lifakunele.blog.pl
13:55 / 06.09.2002
link
Właśnie

Powinnam coś napisać ? Zastanawiam sie nad czymś.

Ściągnęłam zaporę ze swojego starego bloga, tyle że zablokowałam możliwość dodawania oraz czytania komentarzy, nie mówiąc już o księdze gości. Myślę nad tym, czy nie zacząć pisać jawnie i mieć w dupie ten problem, który mam. Ileż razy można kurwa uciekać i sie ośmieszać ?

Tak mi przyszło do głowy, bo statystyka jest nieubłagana i pokazała mi, kto między innymi już wszedl na tego bloga. Teraz to już była tylko kwestia kilku dni. Zastanawiam się, czy aby na pewno nie mam sniffera w kompie, bo to przecież niemożliwe, żeby tak szybko wiedział, gdzie przebywam na sieci.

A zreszta, nawet jeśli sie mylę, to i tak to jest kwestia czasu.

No i co ja mam robić ? Pewnie się znowu wpuszczę w maliny.

15:10 / 04.09.2002
link
Pianista

Wchodzi na nasze ekrany nowy film Polańskiego "Pianista" o Władysławie Szpilmanie. Wszyscy o nim trąbią.

Temat holokaustu zupełnie mnie nie rajcuje, poza tym nie przepadam za filmami biograficznymi. No i wydaje się, że Polańskiemu spada forma twórcza z pieca na łeb, co widać w jego ostatnich filmach.

W dzisiejszej "Rzeczypospolitej" znajduje się oczywiście obszerny artukuł na temat "Pianisty" wraz z wywiadami z Polańskim oraz odtwórcą głównej roli - Adrienem Brody. I jest zestawienie zdjęć - Adriena Brody i Władysława Szpilmana. Adrien Brody wygląda bardziej jak Władysław Szpilman, niż on sam.

12:35 / 04.09.2002
link
Samolot

Szum przelatującego samolotu za oknem.

- Wiesz, ostatnio to jak słyszę odgłos samolotu, to sie zastanawiam, czy w coś nie uderzy. I zawsze nasłuchuję odgłosu wybuchu...

Uprzytomniłam sobie, że też tak mam, jak mój kolega. A wieczorem to nawet czasem wypatruję pomarańczowej łuny powstałej po wybuchu. Na szczęście rzadko mam taką paranoję wynikającą z wewnętrznego niepokoju.

15:16 / 03.09.2002
link
Szczyt rutyny

Odbieram telefon w pracy, rozmawiam z jakąś kobietą i zanim wypowiedziała swoje rutynowe "dziękuję" ja powiedziałam jej rutynowe "proszę".

13:13 / 03.09.2002
link
Typ

Strasznie mam mgliste wyobrażenie na temat swojego ideału mężczyzny. O charakterze nie mówię, bo to zbyt skomplikowane, tylko o wyglądzie.

Nawet na przykładzie aktorów, którzy mi się ostatnio podobają nie można nic wywnioskować:

- Owen Wilson - jasny blondas z wielkim nosem

- John Cusack - wysoki brunet o bladej cerze, chyba najbliższy mojemu wyobrażeniu o dobrze wyglądającym mężczyźnie. Niby nie klasycznie przystojny, a jednak mnie rajcuje. Zwłaszcza po "High fidelity"

- Billy Bob Thornton - tu cholera sama jestem zdziwiona. Ogólnie rzecz biorąc nie podniecam sie starszymi panami (Billy ma chyba 50 lat,0), poza tym on przecież wygląda jak kierowca ciężarówki ! Ma jednak w sobie coś, co nie pozwala oderwać od niego oczu, no i jest niesamowitym aktorem. Jest jakiś taki intensywny, a oprócz tego wyczuwam w nim ogromny potencjał seksualny.

11:27 / 03.09.2002
link
Laid-Back/Mellow

Znowu mnie cos uwiodło muzycznie. Zespół nazywa się Royksopp, pochodzi z Norwegii i wydał swoją pierwszą płytę o tytule "Melody A.M.". Z niej pochodzi ten utwór "Remind me", którym raczą mnie codziennie w Radiostacji. Leniwy, zmysłowy, lekko trip-hopowy rytm w połączeniu z monotonnym, acz aksamitnym męskiem wokalem to coś, wobec czego nie moge pozostać obojętna.

No i co ? Znowu mam kliknąć w merlina i wydać kolejne 60 PLN (+ 7 PLN za przesyłkę,0)? Ludzie, opamiętajcie się i przestańcie wydawać dobre płyty, bo przecież mam też inne wydatki !

16:49 / 02.09.2002
link
...

Podobno ludziom rosną brzuchy od picia piwa. Ja piję dużo, a nic mi nie rośnie (na szczęście,0).

Nie piszę tego po to, żeby sie pochwalic swoim płaskim brzuchem, tylko zastanawiam się jaka jest ta granica (picia piwa,0), po przekroczeniu której rośnie wielkie, opasłe brzuszysko. Nie chciałabym się nabawić lustrzycy przez moje upodobanie do tego złocistego napoju.

15:18 / 02.09.2002
link
...

Jestem ciekawa, czy kiedys ktoś mi zwróci uwagę w pracy z powodu mało formalnych strojów, które mam w zwyczaju nosić.

Na pewno nie będzie to moja szefowa, bo ona sama paraduje w miniówach ledwo zakrywających tyłek.

14:36 / 02.09.2002
link
...

Chyba tylko ja potrafię szukać przez pół dnia pisma i dostawać białej gorączki, po to, by sobie nagle przypomnieć, że tego pisma wcale nie było (pomyliło mi się z poprzednim rokiem,0). Brawo.

10:48 / 02.09.2002
link
...

O tym, co jest naprawdę dla kogoś ważne, nie pisze się na blogu. No nie ?

10:46 / 30.08.2002
link
Czerwony autobus

Korek na Oxford Street składający się wyłącznie z czerwonych doubledeckerów. Chyba przypadek, bo zaraz po zrobieniu tego zdjęcia korek sie rozładował. W pierwszej chwili myślałyśmy, że kierowcy robią sobie jakąś demonstrację, usiłując zdobyć lepsze płace.

Widok niezapomniany, najlepiej by się prezentował, jakby pstryknąć z góry. Ale nic to - najważniejsze, to uchwycić chwilę :,0)


00:09 / 30.08.2002
link
Ostrożnie z dziewczynami

Film mocno obsceniczny, miejscami bardzo zabawny, miejscami wysilony jak uśmiech królowej Elżbiety na oficjalnych fetach.

Kilka razy się popłakałam ze śmiechu, zwłaszcza przy okazji snu Christiny o spotkanym w klubie nocnym facecie (tekst o oralu i kaloriach, palce lizać,0).

Najlepszy moment filmu był wtedy, jak dziewczyny śpiewały piosenkę o penisie, a z tyłu rozległ się autentycznie przerażony głos jakiegoś faceta z widowni:

- To kobiety naprawdę sa takie ???

13:45 / 29.08.2002
link
Zdjęcia

W najbliższym czasie pojawi się kilka zdjęć z Londynu. To znaczy pojawią się one, jak mi sie uda założyć stronę i umieścić tam zdjęcia, a potem umieścić je na nlogu.

Rzecz jasna, na zdjęciach nie będzie figurować ani moja osoba, ani mojej koleżanki. Po pierwsze - ze względu na bezpieczeństwo, a po drugie ze względu na to, że wyszłyśmy na zdjęciach jak to określiła moja koleżanka, jak "siroty obrzygane". Nie wiem, jak to sie stało, bo wyglądałyśmy przecież ślicznie. Jesteśmy w stanie to stwierdzić, bo przeglądałyśmy się w lustrach, a poza tym widziałyśmy sie nawzajem ;,0) Nie rozumiemy więc jakim cudem wyszłyśmy na zdjęciach tak koszmarnie. A to dopiero pierwszy film ! Strach pomyśleć, co będzie na drugim.

23:51 / 28.08.2002
link
Babsko i mało ambitnie

Kupiłam sobie w strefie wolnocłowej perfumy Envy Gucciego.

Dopiero po fakcie zdałam sobie sprawę, że przecież chciałam Coco Mademoiselle Chanel. Jak to się mogło stać ???

Teraz to już po ptakach, nie stać mnie na wywalenie 330 PLN za 50 ml.

11:57 / 27.08.2002
link

Siniaki

Moja koleżanka pokazała mi wczoraj siniaki na swoim ciele (ma bardzo wrażliwą skórę i każde uderzenie powoduje u niej siniaka,0). Jeden z nich, umiejscowiony tuż nad kolanem zarobiła w angielskim pubie. Ścisnął ją w tym miejscu jeden z facetów, którzy się pewnego razu do nas dosiedli. Tak go podpuściła, że biedak zaczął dostawać erekcji całując ją po rękach (sic!,0), a w pewnym momencie, już chyba nie wyrabiając, ścisnął jej nogę z całej siły.

Rozległ się wtedy wrzask mojej koleżanki, ale nie skojarzyłam go sobie wtedy właściwie, bo byłam zajęta rozmową z kim innym.

Pokazując mi wczoraj siniaka opowiedziała mi jego historię mówiąc, że na drugi dzień miała dokładnie odciśnięty ślad kciuka. Zapytałam sie jej, czy linie papilarne się również odcisnęły.

Jak ktoś mi teraz powie, że Angole są zimnokrwiści, to wyśmieję !


00:13 / 27.08.2002
link

Pareo


Nienawidzę tego odrętwienia po przyjeździe z bajkowych wakacji. To znaczy, może to nie tak. Trudno nazwać brudna i hałaśliwa metropolię bajecznym miejscem.

Ale jak to jest, że po powrocie z tego cuchnacego wysypiskiem wielkiego przybytku hałasu i mekki dla rozmaitych narodowości odczuwa się aż tak pustkę ? Mieszka się w Polsce w całkiem słusznej wielkości mieście z jednym z najpiękniejszych rynków, jakie turyści widzieli i ma się to uczucie przytłoczenia i duchoty. Wszystko zaczyna drażnić, zwłaszcza ta cholerna prowincjonalność i szaroburość wszechobecna na ulicach.

I jeszcze te odpustowe kramy z różnymi świństewkami w rodzaju ślicznych i niezwykle teraz modnych pareo - na przykład czerwonych i naszywanych cekinami udajacymi rybie łuski w kolorach tęczy.

Siedzi człowiek w ogródku, nostalgicznie saczac piwo z bratnia dusza i byłby się rozpłakał, gdyby nie miał poczucia humoru i nie śmiał się właśnie z tych pareo.