Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2004.06.04 15:24:56 link

Bylem u lekarza - powiedzial, ze jest o.k. chcial mi wrzucic jakas fizykoterapie ale sobie darowalem, nie chce mi sie chodzic na jakies cuda na kiju ktore nic nie daja, szanuje swoj czas :,0) Kazal wykupic kolejny zel, wiec jak sie skonczy ten co teraz uzywam to pojde i kupie sobie i bede sie szmarowal kolejnym swinstwem :,0) Oczywiscie jak zwykle w przychodni ubaw, patrze i smieje sie z ludzi. Przy drzwiach siedziala starsza kobieta ktora ledwo sie w tych drzwiach miescila, dodatkowy urok byl taki, ze miala moze gdzies z 150 cm wzrostu, a jej budowa ciala przypominala jedna wielka duza kule. Szkoda, ze sie nie toczyla, tylko tak pociesznie chodzila, tak czy inaczej owa pani siadla przy drziwach ktore wiadomo toporne, stare nie naoliwione z zepsuta klamka otwieraly sie nadwyraz ciezko i topornie, no i ta pani oczywiscie wydzierala sie na kazdego kto musial sie z tymi drzwiami zmagac, swietnie... Oczywiscie nasluchalem sie rozwazan o tym, ze nasz rzad do dupy, ze fundusz zdrowia to zlodzieje, ze po cholere wojsko w Iraku no i na sam koniec dowiedzialem sie, ze idac do urn wyborczych 13 czerwca nalezy skreslic jakiegos kandydata z listy Samoobrony albo z Ligi Polskich Rodzin. Uzasadnienia tego dzialania nie uslyszalem, mimo iz pewien pan zapytal sie owej pani ktora wyglosila takie zdanie, dlaczego akurat te partie. Starsza kobieta z zawinieta prawa dlonia (ponoc ja pies ugryzl,0) powiedziala: "bo tak trzeba skreslac". Wiec nie wiem, mam nadzieje, ze ta pani jednak jest praworeczna i ze nie pojdzie do wyborow i nie skresli jakis "inteligentow", ktorzy po angielsku umieja powiedziec "haj" oraz "gudbaj".

Po wizycie u lekarza na ktorego naczekalem sie ponad godzine udalem sie do sklepu by zrobic zakupy na dzisiejszego grilla i tez sie wystalem 15 minut, kurde jakies fatum czy co? ciagle czekac, nie lubie czekac, irytuje mnie to bardzo.

No a jak wspomnialem dzis ma byc grill, pogoda jest srednia, z tego co wyczytalem na onecie ma padac, wiec hmmm... w sumie to srednio, srednio srednio...