Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2004.08.07 05:29:28 link

Juz czesciowo po wakacjach. Z wakacji w Milowce, czy w Rajczy - w sumie nie wiem gdzie bylem, chyba to byla jeszcze Milowka, zrobily sie tez wakacje w Wisle. Chata rodzinki Magdy byla swietna, chcialbym miec taki wypasiony house :) Zabawilismy w Milowce przez tydzien, troche pasta bo byla dosc pogoda z dupy, ale co zrobic. W ogole to mielismy byc 2 tygodnie tam, ale byl maly zonk i musielismy sie zwijac i zwolinic chate i udac sie do Wisly. Zatrzymalismy sie u babci i w sumie tez bylo spoko. W Milowce gotowalismy ja i Maciek, Basia raz zrobila wypasione nalesniki. Generalnie bylo tak, ze ja z Maciejem gotowalismy, a dziewczyny sprzataly, byl grill, byly cycki z grilla, boczuc z ziolami i pieczarkami, chinszczyzna, wspomniane juz nalesniki, spaghetti (przypominajace leczo) ktore troche nie wyszlo z powodu felnernego miesa. Byly tez rozne desery galaretkowe i bita smietana o 3.30 w nocy. Generalnie plan dnia w Milowce wygladal w sposob nastepujacy:

13.oo - 14.oo pobuda
okolo 14.oo - sniadanie
14.oo - 15.oo - zastanawiamy sie co robic i co zjesc na obiad
15.oo - 16.oo - obijanie sie - najczesciej drzemka
16.oo - 18.oo - przygotowywanie obiadu
18.oo - 20.oo - konsumpcja i sprzatanie + odpoczynek poobiedni
20.oo - 22.oo - piwko
22.oo - 23.oo - posilek - kolacja
23.oo - 1.oo - piwko
1.oo - 2.oo - posilek - 2 kolacja :)
2.oo - 4.oo - szykowanie sie do spania ;p

I tak dzien w dzien, jedzenie, picie, odpoczynek, myslenie o tym co by tu zjesc/wypic, jedzenie, ... itd. :)

W Wisle robilismy natomiast wypady wieczorne do pubu, albo do miasta na Tydzien Kultury Beskidzkiej albo na bilard, w sumie bylo fajnie.
Aha no i zaliczylem drugi raz w zyciu wejscie na Barania Gore - fajnie sie szlo, w sumie prawie 6 godzin marszu, wejscie szlakiem przy Czarnej Wiselce, a zejscie Biala Wiselka, bylo swietnie, pogoda dopisala i w ogole nice :)

Szkoda, ze trzeba bylo wracac. Teraz za niespelna dwa tygodnie wyjazd do Pragi sie szykuje :)

26.VII - byly imieniny Anny, oczywiscie zlozylem zyczenia, w tym roku tylko jednej Annie i czulem sie z tym faktem bardzo dobrze :)

Prawie 600 maili juz przetrawionych, jutro bedzie odpisywanko.

Fotki z Milowki i Wisly pewnie beda na poczatku nastepnego tygodnia.