Nawigacja: wszystkie notki ostatnie 20 ostatni miesiąc 

2004.10.17 02:26:35 link

Pogoda za oknem swietna, pada, wiec najlepiej zrobic sobie herbaty z malinowym sokiem, wziac jakies ciastka i wskoczyc pod cieply koc i oblookac jakies filmy na kompie. Ale niestety jest kilka ale, ktore nie pozowlily na spelnienie tego planu, a mianowicie:

- w domu nie ma soku malinowego - bede musial kupic zapas na cala zime :)
- nie mam zadnego fajnego filmu na kompie - ostatnio nic nie pozyczam ani nie sciagam bo nie mam czasu na ogladanie filmow.
- ciastek w domu brak, jest tylko czekolada, ale mam juz dosc czekolady.
- czasu na to wszystko brak, bo kurde pracowac trzeba :)

Troche dobija mnie wizja, spedzenia 4 dni poza domem w nastepnym tygodniu. Znaczy sie z jednej strony sie ciesze, odpoczne sobie od tej krzataniny domowej. Pewnie bede mial sporo czasu by sobie przemyslec to i owo i wyciagnac jakies konstruktywne wnioski.

Dzis pracowalem nad stronka Sol-System, juz nie daleko do konca, juz tuz tuz.

Bylem z psem, zlapal nas deszcz, pies zmokl totalnie, nie wiedzial co sie dzieje, co kilka krokow wytrzepywal z futra wode. Ja mialem basen w butach ale co tam, wrocilem do domu i wypilem ciepla herbatke i jest git.

W akwarium pojawily sie okrzemki, nie wiadomo po co i skad. Wiec bede musial dorwac w poniedzialek jakiegos stworka, ktory wyzre ten caly syf :)

A w ogole to w piatek listonosz nie przyniosl mi upragnionego listu z prokuratury, zonk no. Moze przyniesie w poniedzialek.

Dziwne to wszystko, dzis rzeklbym, ze tak troche wpadlem chyba z deszczu pod rynne, wiec moze pora poszukac jakiegos suche lokum, bo dalsze ulewy moga byc dosc nieprzyjemne. Hmmm... ciekawa sprawa...

Dzis czeka mnie wyjazd do Wisly, nie chce mi sie no ale co zrobic, trzeba jechac i tyle.