Wpis który komentujesz: | No i po imprezie... Nie powiem, żebym była wypoczeta, mam noc w plecy, ale nie żałuje (chyba...,0), bo wychodze z założenia, że nie nalezy żałować tego co sie zrobiło. Ogólenie bawiłam sie dobrze, a nawet lepiej :,0) Miła imprezka w zaprzyjaznionum, nie znajoacym sie gronie ludzi. Zaleta:można zawsze kogos poznac :,0). W prawdzie był stosunkowo za duzy wpółczynnik feminizacji, ale w gruncie rzeczy uważam, ze było fajnie. Nie wiem tylko jak jutro wstane i pójde do szkoły (ze względu na ulubioną lekcje-informatyke, planuje jechac rano... zaczynam juz o 8.55,0).I chyba skoncze dzis, bo przez to wszystko brak mi natchnienia...Jutro postaram sie stuknac więcej :,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
spinka | 2002.09.12 13:01:18 zdziwiłabym sie gdybyś nie lubił HussaR ;) HussaR | 2002.09.09 13:04:23 A ja osobiscie lubie niezmiernie imprezki o duzym wspolczynniku feminizacji :) zielonooka | 2002.09.08 14:24:26 jooooooool:PPPPP postukamy se?? ale amsz wczesnie do szkoly:PPPja chyba sie wyspie do 11:PPP ale koncze lekcje poznije:PP buuuuuuuuuuuuuuuuuu buahahahaha dobrze ze milas udana imprezke bo czasmi imprezy w zanjomym grona se nudzace:PPP jaaazdaaaaaaaaaaaa jadaaaaaaa bauhahahahaha pozdroooooo:** |