Wpis który komentujesz: | Lubie jesc. Kocham wrecz. Oprocz fajek, kawy, spania i dluuuugich kapieli z ksiazka nie mam w tej chwili innych uciech. Kocham pierozki. Ogorkowa. Parowki w ciescie. Bigos. Rybe po grecku. Rybe po jakiemukolwiek. Salatke Mamusi. Pomidorem nie gardze. Czekolada z nadzieniem truskawkowym. Serem plesniowym. Serem zoltym. Serem bialym. Serem topionym. Pieczarkowa. Rosolem z lanymi. Kopytkami. Leczo. Pizza. Lodami. Cytrynowymi, mietowymi, jablkowymi, karmelowymi. Kluskami slaskimi. Kluskami kladzionymi. Kapustka mloda czy calkiem juz stara kapusta. Kapusniakiem. Nalesnikami, a najlepiej tymi, na ktore Pewien Pan rwal wszystkie kobiety. Grzankami, ktorymi Tenze Pan kusil mnie, skutecznie zreszta. Eklerkami. Bostonskimi donutami. Paczkami. Zurkiem. Barszczykiem czerwonym. Kocham zrec. Wiec czemu ta walka o kazdy kilogram? Przez 6 lat nie przytylam ani nie stracilam ani krztyny wagi. W ciagu poltora miesieca ubylo mi 7 kilo. Waga wiruje w dol jak kupa w kiblu, nie przymierzajac. Spadaja mi z dupy gacie. Spada mi stanik, do cholery. Spadaja spodnie i spadaja pierscionki. Jestem juz grubo ponizej dolnej granicy. Stan krytyczny. Jestem glodna, ale nie potrafie nic przelknac. Jeszcze dwa kilo w dol i bede wazyla dokladnie tyle, ile wtedy kiedy mialam o 10 lat i bylam o dobre 30 cm nizsza. Wygladam jak uciekinierka z Oswiecimia. Wygladam tragicznie. Obijam sie o wlasne kolana, do kurwy nedzy. Ide, mam ambitny plan wpieprzenia calej lodowki na raz. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kaczuszka | 2002.09.16 02:09:23 Zjedz lodowke z kopytami :-))) Maripo | 2002.09.15 06:24:34 Dawaj, 2l, zrzuce do pojutrza. 2lazy2die | 2002.09.15 04:08:04 Maripo, mam do zrzucenia 20 chynaa | 2002.09.14 07:07:10 Mariposa: Właśnie. Źle podjęty. Wszystkim się można przejeść, wszystko źle podjąć. Nawet marchew. Nawet jaPko. mariposa | 2002.09.14 06:22:34 2l2d, zamienie sie chetnie. A co, masz cos do zrzucenia? mariposa | 2002.09.14 06:21:49 Chynko...wegetarianizm mi sie nie 'znudzil'. Wegetarianizm zle podjety mi zaszkodzil, po prostu. Kiedy tylko wybrne jakos z tego wagowego dolka, chetnie powroce do zieleniny. Rzecz w tym, ze waze w tym momencie tyle, ze az wstyd sie przyznac...nic nie tuczy tak, jak miecho, po prostu. chynaa | 2002.09.14 06:12:05 Jest czwarta w nocy, a ja ochotę mam na: sałatkę z kukurydzy, sera żółtego, pieczarek, ogórka, kapusty białej, rzodkiewki, papryki; soję; jajecznicę po chyńskiemu; świeżą bagietkę, chrupiącą i lekko ciepłą. I wszystko za wyjątkiem tej ostatniej rzeczy mogłabym mieć teraz i natychmiast. Ale godzina 4 nie jest najlepszą godziną na obżarstwo. Pozamieniajmy się. Pomysł nie jest zły. 2lazy2die | 2002.09.14 05:17:40 zamien się, Maripo, zamień się. Zamieńmy się na wpierdalanie czegokolwiek już! chynaa | 2002.09.14 05:06:05 I jedz, do cholery. Nie daj się. chynaa | 2002.09.14 05:04:32 Parówki? Widzę, że Pani szybko się wegetarianizm "znudził". A może to ja coś pokręciłam. |