Wpis który komentujesz: | Otóż jestem feministką :,0) Zadziwiające. Jestem feministką, ponieważ nie podoba mi się jak facet bije swoją żonę. Ponieważ denerwuje mnie, że mąż sąsiadki zachowuje się jak ostatni .hmm.. i wrzeszczy na Nią z byle powodu (bo Ona położyła łyżkę do zupy z lewej strony talerza, bo...,0). Normalnie ja feministka jestem [tutaj uśmiech szeroki kota Gerfilda]. Wychowywałam się bez ojca, więc nie miałam tego „wzorca rodziny” jaki miały moje koleżanki. Moja wyobraźnia, zdrowy rozsądek i moc dobrych książek kazały mi wyobrażać sobie taki układ jako układ (później poznałam tę nazwę,0) partnerski. Chciałabym zobaczyć swoją minę, gdy jako 16 letnie dziewczę wybrałam się z chłopcem pod namiot i po tygodniu ów osobnik wręczył mi woreczek pełen skarpetek i majtusiów do uprania (z miną pt. „widzisz trzeba było wcześniej, teraz ci się uzbierało!,0) :DDD Oczywiście przegnałam go do diabła i wtedy jak i ze swojego życia. Czyli już wtedy nie wiedząc o tym byłam feministką. Co więcej powiem też, że mój osobisty osobnik_niezakontraktowany (ONK,0) też (jako zmywający naczynia i robiący pranie,0) jest feministą. Prawdę mówiąc przyznaję to z niechęcią, gdyż ktoś może się zgłosić po jakieś składki członkowskie, ale niech tam! Jesteśmy bandą feministów, obiady gotujemy na zmianę, a czasem żerujemy na „Turkach” czy innych „Gyrosach”. Pranie robi ten, kto akurat robi pranie, odkurza, zmywa też każdy różnie. Reszta wg predyspozycji. Ale nie chodzi o predyspozycje przypisane płci, tylko o predyspozycje tzw osobnicze. Ja zajmuję się domowymi kwiatami i sprzątam na półkach, on robi zakupy (te ciężkie siaty,0). Tak więc żyjąc sobie tak jak nam wygodnie i jak chcemy jesteśmy bandą feministów i dobrze nam z tym. Polecam wszystkim :,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
irish_coffe | 2002.09.30 01:10:55 nie, nie tylko o Marysine zacięcia chodzi :) Mój facet.. ech jakby to powiedzieć :) jest wyjątkowo wyjatkowy :)) (tu cała puchnę z dumy) :))) lavinia | 2002.09.29 16:23:10 FEMINISTA - mialo byc, a nie "femonista".....hahaha:))))) lavinia | 2002.09.29 16:22:24 No, to trafil Ci sie femonista jeden z nielicznych:-))) Moj niby tez byl...... a jednak nie wyszlo......:-( Chyba ICH feminizm to nie wszystko, prawda?? Bo - gdyby tylko o to pranie, pomywanie i zakupy chodzilo to moznaby rownie dobrze wynająć jakąs "Marysie"......:-)))))) zielonooka | 2002.09.29 14:19:49 ja jestem feministak:P tez ale czasami "puszczaja mi nerwy":P bahaha skampararas | 2002.09.29 13:28:41 a ja nie wiem :P generalnie jestem facetem :P i tez mi z tym dobrze :) ndw | 2002.09.29 12:40:54 ja tam tez jestem feministka....i co z tego;p to fajne:D |