HeheI juz po bibie krzysia liberatora. Po pierwsze byal to NAJLEPSZA biba na ktorej bylem. A krzys nie zawiodl nawet na moment byl poprostu perfekcyjny!!!!!. Mial poczatkowo grac tylko 1,5 godziny ale ludzie tak zajebiscie sie bawili ze cial nonstop 4 godziny az kazali mu zejsc bo jeszcze byl jeden DJ w kolejce. Ten koles masakrowal!!!!! nie moge zapomniec jego "0glupowage" usmieszku...... wyobrazcie sobie wchodzi kawalek unlucky punk, ludzie zaczynaja szalec (kto slyszal ten numer to wie o czym mowie,0) kawalek zaczyna sie rozkreca ludzie doslownie fruwaja, nagle punkt kulminacyjny po ktorym po prostu musza pasc takie bity ze euforia opanuje wszystkich a tu nagle lysy typek (Liberator,0) podnosi glowe z nad konsoli na twarzy maluje sie ten zajebisty chamski usmiech patrzy na ludzi i tuz przed apogeum kiedy ludzie zaczynaja piszczec, gwizdac i szalec, koles wylacza muze, nasali zaczyna sie istny szal wszyscy sie dra do niego a on jeszcze macha lapami i podsyca atmosfere ludzie juz poprostu zaraz oszaleja nie mogac sie doczekac gdy nagle jeb i taki bit za kurwa mac mysalem ze ocipiejjjeeeeeee i maskara wszystkie ludki poprostu sie pogubily i odlecialy (chcialby zauwazyc ze takich momewntow byla cala masa,0), koles zapodawal same pozytywne kawalki, bawil sie z publika i wszystko co robil przeroslo moje najsmielsze oczekiwania, to co sie stalooooo na tej bibie bylo jednym wielkim NIPOROZUMIENIEM :,0),0),0),0),0),0),0) a ja tam bylem!!!!!. O reszcei biby nie bede sie rozpisywal ale gdybym mial dzis wybierac miedzy paradka aLiberawtore nawet bym sie nie zawachal tylko i wylacznie LIBERATOR. Sami znajomi i klimatyczne ludki, zajebisty lokal (hehe taki zamkek za murem masakruje,0), i najlepsze acidy jakie mozna sobie wyobrazic. Hehe a 12 pazdziernika Dave The Drumer, prawdfopodobnie pojde ale boje sie ze bedzie zbyt mrocznie, i za drogo pozatym jedna impreza na miesiac wystarczy, mam nadzije ze go przeniosa na pozniejszy termin a jak nie przeniosa mowi sie trudno, ja w kazdym razie czekam na kolejny wsytep Liberatora hehe :,0)