Wpis który komentujesz: | Czyżby zaczęło działać? Po moim pogodzeniu się z życiem bez nloga? Muszę sprawdzić działanie poprzez wysłanie tego oto testowego wpisu, za brak treści w którym czytelników nloga przepraszam. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
flintelekt | 2002.10.20 00:54:20 Hmmm, ja tez pisze przewaznie imiona i ksywy znajomych jedna litera, badz uzywajac zamiennego pseudonimu. Tak naprawde tylu z ludzi z blogow moze zyc obok nas, tuz obok. Slowo jest w samowyrazaniu sie niedoskonale jak diabli, i pewno nastapila by galeria rozczarowan, zawsze mowie ze mam za duzo znajomych i nie chce nowych, ale moglyby sie zapalac takie zolte napisy nad glowami z adresem internetowym. Jakies niezrealizowany pociag podgladania a la big broher? moze... ale porownalbym teorie z praktyka, jakis dobry psycholog moglby napisac o tym artykul |