Wpis który komentujesz: | Ach, byc filigranowa, filuternie usmiechnieta, ciemnooka wnuczka milionera, w dodatku ksiezniczka o szerokich uzdolnieniach zwlaszcza w kierunku fizyki molekularnej, znajaca biegle 20 jezykow i jezdzaca konno i zostac marynarzem i miec wiele przygod na morzach i oceanach i wyladowac na bezludnej wyspie z panem przecudnej urody, ktory okazuje sie byc tez niezwykle inteligentny i buduje nam z lisci palmowych wille z tarasem i kominkiem, a potem wrocic i zostac prezydentem swiata i z wrodzonym wdziekiem zaprowadzic pokoj i dobrobyt, nie rozmazujac sobie przy tym makijazu... juz mi lepiej, dziekuje a, ze sie jeszcze dopisze: Brat twierdzi, ze w moim mieszkaniu sa zle DŻEDAJE. Ki czort? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
leninowa | 2002.11.06 16:50:01 właśnie - nie ma złych Dżedajów; masz raczej w domu elementa z ciemnej strony mocy trust | 2002.11.06 09:28:33 U mnie w mieszkaniu sa chyba raczej takie zle. Renegaty, powiedzmy szysz | 2002.11.05 18:15:57 ale w gwiezdnych wojnach dzedaje byli dobrze :) trust | 2002.11.05 16:29:50 no wlasnie, chyba cos z Gwiezdnych wojen... zle duchy cy cos... szysz | 2002.11.05 16:16:40 a co to sa dżedaje ? :) dora2 | 2002.11.05 14:40:12 aaarrrggghh !! ja tez kce |