Wpis który komentujesz: | Trafiła z nim do małej, zielonej klatki, w której z nieba spadają wrzosy, lśniąc różem i fioletem wśród potłuczonych doniczek. Klatka zatrzasnęła się za nimi, kryjąc ich w swym wnętrzu na kilka ciepłych, rajskich godzin. I żyli szczęśliwie. Przez chwilę, podobną do wieczności. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
trust | 2002.11.20 09:05:37 nawet na chwile wrzosowa | 2002.11.14 18:43:48 to byly tylko chwile trust | 2002.11.12 12:46:51 tez bym tak chciala |