lissan_algaib
komentarze
Wpis który komentujesz:

Gardło. Gardło mnie boli. Prawie nie mówię. Wczoraj troszku zaszalałem. W Nemo był koncert i trzeba się było przekrzykiwać przez kakofonię rozdzieranych kotów, a potem odreagować przy Bloody rootsach Sepultury. No, miałem ochotę napuścić na tę bandę młodzików Towarzystwo Miłośników Zwierząt. Już dawno nie słyszałem tak nędznych kapel. A i zamiaru takiego nie mieliśmy. Opóźniliśmy spotkanie o pół godziny, żeby załapać się na końcówkę koncertu, ale te mośki nie potrafią jeszcze sprzętu do kupy składać i mieli godzinną obsuwę. Ależ ja po nich latałem! A jakiż nietolerancyjny dla młodych „talentów” byłem... W końcu żeśmy w taką głupawkę wpadli, że zaczęliśmy tworzyć całkiem ciekawe kompozycje w kilku językach jednocześnie, doprowadzając postronnych obserwatorów w stan osłupienia. Nemo ma chyba ambicję stać się klubem wypromowującym nowe, jeszcze undergroundowe kapele. Dla mnie trochę tego za dużo. Moja noga tam nie postanie, gdy będzie jakikolwiek koncert. Na szczęście w środę, na Emerald Night, ma być normalna impreza. Dla mnie bezalkoholowa. Pojadę samochodem. Rozbijanie się taksówkami kilka razy w tygodniu stanowczo nadmiernie nadszarpuje mój budżet.

A dzisiaj test z angielskiego. Trochę wczoraj postukałem. Muszę jeszcze zorganizować sobie jakąś godzinkę, żeby powtórzyć i zrobić ze dwa ćwiczenia. Na szczęście kacyk nie jest zbyt dotkliwy, choć rano (rano...! akurat! ciemno za oknami!,0) miałem ochotę rzucić kapciem w mój samobieżny budzik... Oj ciężko było wstać, oj ciężko.

Sen: Jadę samochodem po trzypasmówce. Za światłami widzę, że środkowy i prawy pas są zamknięte przez drogowców. Dostrzegam to zza szyb jadących przede mną samochodów. Chcę zjechać na lewy pas, ale jakiś czarny samochód przyspiesza, żeby mnie nie wpuścić. Jest na mojej wysokości i utrzymuje prędkość. Nie mogę zjechać, a wykop już tuż przede mną. Zaczynam trąbić, ale za późno. Zaczynam krzyczeć. [Budzę się, mimo to sen trwa.] Wciskam pedał hamulca z całej siły. Rękami próbuję zatrzymać samochód. Wpadam do wykopu. Spadam. Ostatecznie się wybudzam.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
fiona | 2002.12.04 01:31:20
ha.. ciekawa obserwacja.. mojemu mezczyznie tez snil sie jakis koszmar tej nocy, i w konsekwencji ogolil dready na zero zaraz po przepudzeniu..

trust | 2002.12.02 13:08:03

Wczorajsza noc byla jakas koszmarzasta. Mnie sie snil pogrzeb ojca i obudzilam sie z placzem. Bleee, nigdy wiecej