milczekbunny
komentarze
Wpis który komentujesz:

dzis po przyjezdzie, a bylo to juz o 19 zadzwonilem do J57j i spytalem czy mozemy przyjechac: nie, bo mam remont; ja: to chociaz na chwile; no dobra
i tak sie wprosilismy z misiem
na miejscu okazalo sie, ze w remoncie pomagali A. i T. a my tylko wypilismy herbatke, zjedlismy moje kanapki i sie obsciskiwalismy
strasznie glupio sie czuje
kolejny raz sie wprosilem gdzies i znow dodalem cos do listy rzeczy do odwdzieczenia sie komus
tamci pojechali, a my bezczelnie siedzielismy
J. byl przemeczony i chyba juz mial nas dosc, bo co reperowal to inne niszczyl w koncu nas wyprosil i wracalem ostatnim atubusem przez 3 inne miasteczke/dzielnice, zeby tylko nie isc pieszo poltorej godziny w srodku nocy na trzaskajacym mrozie
chyba nie predko wygrzebie sie z tych obiecanych sobie odwdzieczen jakie mialbym wykonac..
choduje sobie fajne poczucie winy; skoro chorowanie jest slabym katharsis, to ja juz nie wiem jak mozna sie z tego uwolnic na latwizne jednoczesnie nie zmieniajac siebie..

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
nanaki | 2002.12.13 11:42:01

tez tak myslalem

milczekbunny | 2002.12.13 01:12:43
nawet sobie nie wyobrazasz jak trudno czasem sobie wybaczyc..

nanaki | 2002.12.12 10:12:12

Sproboj sobie wybaczyc. Najchetniej to bym ci dal kopa zebys przysiadl i wzial sie za to na serio. Duzo daje.