Wpis który komentujesz: | Co ja robię??? Sama już nie wiem. Wczoraj powiedziałam znajomemu, że nie chcę już nigdy więcej z nim rozmawiać. W gruncie rzeczy to miałam prawo się zdenerwować. Ta osoba denerwowała mnie od dłuższego czasu. Nie skutkowały słowa, czasem nawet dobitnie wypowiedziane, które miały na celu zmienić jego zachowanie. Są już tacy ludzie, którzy nie rozumieją co się do nich mówi, dopiero gdy już jest bardzo źle... wtedy się budzą i chcą zmienić swoje postępowanie. Tak się nie da. Dlaczego o tym piszę? Bo mimo wszystko mam wyrzuty sumienia. Może postąpiłam zbyt pochopnie... sama już nie wiem. Tak czy inaczej może teraz, on coś w końcu zrozumie. Pod ostatnim wpisem widziałam komentarz pewnej osoby, która stwierdziła, że jestem nie sprawiedliwa. Co do tego, że rozstaliśmy się z Tomkiem, było to chyba najlepszym rozwiązaniem jakie możnabyło wymyślić. Długo było źle... momentami nawet fatalnie. Nie sądzę, żebym myślała wtedy tylko o sobie. Kochałam tego faceta. On jednak ostatnimi czasy, nie okazywał mi żadnych uczuć. Czułam się jak coś niepotrzebnego w jego życiu. To nie było takie proste... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
pani_ops | 2004.04.23 00:23:12 wiesz co_____ pusta jakas taka jestes czarna | 2002.12.12 16:39:04 no musisz miec nadzieje ze zrozumie... ;]] intymnosci_menedzera | 2002.12.12 14:39:05 a to juz teraz nie jestes dziewczyna dealera? ja tez tak mialem z moja zajebiscie wielka miloscia, ze mieta taka do niej czulem, ze glowa mala, a jej to sie nawet calowac za bardzo nie chcialo. gryzlo mnie to, ze spotyka sie z innymi franiami, kumpelkami, kolezkami, a ja zawsze na koncu i zawsze trafialem na jej zmeczony organizm. no to sie w koncu odkochalem na sile. klin klinem! pozdrawiam |