dobra trzeba zaczac to prowadzic......zaczely sie wakacje i mam na to troszke czasu a poza tym moj misiek mnie do tego namowil....tzn nie wiem czy to jest jeszcze moj misiek bo jak to zawsze w moim zyciu bywa musialo sie cos spieprzyc ale warto zyc nadzieja:PPP nawet nie moge pisac na klawiaturze bo wczoraj bylamn na budowie i mam odciski na rekach ale musialam sie spieszyc zeby pogadac z moimm miskiem niedzwiadkiem i zbyt milych slow nie uslyszalam....... nie powiem nikomu o tym...bo jeszcze nie wiem co tu bede pisala i by mogli sie poobrazac:PPP