Wpis który komentujesz: | Hmm... zastanawia mnie jeden fakt. Otoz bylem dzisiaj w 71 i tam widzialem pare rozwalonych golebi na ulicy. Nie wiem, czy to jakas choroba, ze ptaki same spadaja z drzewa, czy tez moze jakis napaleniec na nie tam poluje. Tak czy srak nie to jest warte wskazania tak bardzo, jak fakt, ze kiedy juz szedlem na autobus, to dostrzeglem goscia, ktory jadac na rowerze zaliczyl glebe. Nawet mi sie smiac z niego nie chcialo, bo i nie ma z czego. Przeszedlem dalej nawet nie zwracajac na to uwagi... po prostu mial koles pecha, albo nie umie jezdzic na rowerze, nic mi do tego. Natomiast cala chmara burakow oczywiscie musiala narobic wielkiej sensacji, bo momentalnie z kazdego sklepu powylazili ludzie jak robale z gniazda, kiedy sie je zadymi. Wielkie wydarzenie wiec to bylo, bo facet nie utrzymal rownowagi i pocalowal kraweznik. Ja nie wiem co by bylo, jakby ktos z okna wyskoczyl... wtedy to chyba 3/4 okolicy by sie zbieglo jak nie lepiej. Tak czy srak ja pognalem na autobus, za ktory oczywiscie musialem zaplacic majatek... Wrocilem do domu zmeczony, postanowilem zrobic sobie wolne. Oczywiscie nie moglem tego wykorzystac w nalezyty sposob, bo pod oknami ciagle ktos darl japy. Oczywiscie bylo to "Goryle Crew", czy tez jak kto woli "Goryle Squad"... tak czy owak wiadomo o kogo chodzi. Nie ma to jak swietna zabawa - wydawac glosne, drazniace, nieartykulowane dzwieki pod oknami sasiadow. Sam bede musial kiedys sprobowac skoro to przynosi tyle satysfakcji. Mialem tutaj o czyms, a raczej o kims wspomniec, ale stwierdzilem, ze szkoda czasu na pisanie o kims, kto nie ma go dla mnie (slowa zaczerpniete od pewnej osobki z 71 - pozdro,0). Towarzyszacy mi bol glowy na szczescie prawie calkowicie juz ustapil, senny nastroj tez mi przeszedl, totez czekam na swojego zioma i zapewne wybede na jakas nocna akcje z cyklu "Niedary night action" hehe... ale to juz inna historia. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ni | 2003.07.30 00:07:07 huh... gołębie... deansdale'sy też mają przesrane, szczególnie na wrocławskiej:) niedary roxx.. [HG] | 2003.07.29 23:25:46 ja w niedziele w niejakiej oleśniczce widzialem jak golab wpadl pod samochod i sie rzucal ;), ale przezyl tylko troche piór zgubil:P weronika | 2003.07.29 21:58:45 Ja kiedys,w Poznaniu 'natknelam'sie na takowego ,rozwalonego golebia w autobusie!!Do tej pory mam traume;) pozdr. |