Wpis który komentujesz: | Wróciłam. Przedstawienie. Stroje. Dekoracje. Makijaże. Smok, królewna i rycerze. Grzeczne dzieciaki :-,0) Kocham taką robotę. Później dzikie harce po Starym Mieście. Wesoły autobus :-,0) Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jestem zmęczona. Niby wszystko wesołe pomimo niezbyt sprzyjającej pogody. Tylko Ciebie mi brakowało. Choćby Twojego widoku. Uśmiechu. A może to i lepiej ? Tak. Jestem na odwyku. Od Ciebie, człowieku - narkotyku. Odzwyczajam się stopniowo. Schodek po schodku. Czasami zdarza się, że nie mam siły wejść wyżej. Stoję w miejscu. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Stupified | 2003.08.23 21:45:11 P.S. Z DZiekciakami !? A ile te dzieci lat mialy, ze tam dzikie orgie byly !? Stupified | 2003.08.23 21:10:33 Kto jak kto, ale ja !? :-) P.S. A dlaczemu mi nie powiedzialas io przedstawieniu !? Przyszedlbym na 1000 % !! no_one | 2003.08.23 20:25:16 Z dzieciakami :-) nie słuchasz mnie :-( Stupified | 2003.08.23 20:22:57 "Później dzikie harce po Starym Mieście. " "xxxxxxx (19:00) nie miałam czasu na jakiekolwiek spotkania" Bedziesz sie tlumaczyc, czy od razu wystawic wyrok ? |