no_one // odwiedzony 3736 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (11 sztuk)
12:50 / 20.09.2003
link
komentarz (1)
Zaniedbałam. Wiem, wiem. Przyznaję. Zaczęła się szkoła. Nie mam czasu. Choć tak bardzo chcę. Wracam zmęczona. Zmęczona hałasem. Natrętnymi spojrzeniami. Kiedy nadchodzi weekend mam chwilę aby odpocząć. Ha ! Bo coś dziwnego się stało.
A gdyby miało to miejsce rok temu. Żyłabym w pół. Oddychając tylko Jego zapachem. A teraz mam Go na wyciągnięcie ręki. Słyszę Jego głos. Czuję ciepły dotyk. Nie kochanie... Nie rozkochasz mnie w sobie po raz kolejny. Nie zamkniesz w złotej klatce. Nie będziesz karmił mnie cierpieniem. Stworzyłam sobie ideał. Ciebie. Zostań ideałem. W każdej chwili mogę Cię dotknąć. Odwrócić głowę... i będziesz.


Odpoczywam.

Apdejt 18:19

Czasami zastanawiam się, jakby to było gdybym spróbowała ogarnąć słowami wszystko co się wydarzyło. Najważniejsze chwile w których serce szybciej biło, jak i te zwykłe, które nie wzbudzały widocznego wzruszenia. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się coś takiego zrobić. Choć czasami staram się. Ale dochodzę do pewnego momentu i już nie wiem. Już nie umiem. Kiedyś zacznę. Ale nie chcę żeby wyszło to zbyt płytko. Chcę mieć nadzieję, że moje życie nie jest płytkie i monotonne.
Kiedyś spróbuję.
16:38 / 05.09.2003
link
komentarz (0)
Długo mnie nie było. Trochę. Sporo.
Wróciłam od M. :-,0) Było dobrze. Jazda na koszykach, smaczny chlebek i płyta Huntera. A teraz. Nowa szkoła. Nowy rozdział życia. Zaczynam go nieśmiało. Z całej siły nieśmiało. Ostrożnie stawiam kroki dobrze patrząc pod nogi. Nikt nie rzuca kłód. Jak narazie. Więc nie jest tak strasznie. Dobrze ono na mnie działa. To LO. Zapominam o Tobie. Już nie myślę. Nie tyle. Nie widzę, nie czuję, nie płaczę. Dobrze. Odpowiada mi taki stan rzeczy. Bo nie chcę już płakać. Nie.
Weekend. Spędzę go jak najlepiej. Idę spać ;-,0)
11:04 / 28.08.2003
link
komentarz (7)
Chryste Panie. Istniejesz (?,0) Spałam. Znowu spałam. Bez przebudzenia. Miło, cicho, ciepło. Dziękuję.
Udany koniec wakacji. Sypiam. A 29 sierpnia jadę z M. do jej mieszkania :-,0) Zostajemy do 31. Będzie dobrze. Musi być dobrze.
Płytka ta notka jest wyjątkowo. Nie potrafię dobrać słów. Po prostu. Dzisiaj dobrze zaczęłam dzień :-,0)
Biały lakier doprawdy śmiesznie wygląda na paznokciach :-,0)
10:19 / 27.08.2003
link
komentarz (1)
Jedyny mój to zaledwie kilka dni
A ja nie mieszczę łez zagryzam wargi
Dotykam się jak to zwykłeś robić Ty
Wyczuwam wyczuwam Cię w zapachu ubrań
A niebo znów na głowę spada mi
I nadziei coraz mniej na słońce
Tak trudno jest zasypiać budzić się
Gdy imie Twoje echem odbija się od ścian
A te dni ciszy które dzielą nas
Podpowiadają mi złe obrazy
Muszę to przespać
Przeczekać przeczekać trzeba mi
A jutro znowu pójdziemy nad rzekę...

Hey - List


Pierwsza przespana noc. Boże czyżbyś wysłuchał grzesznicy ? Jeśli istniejesz.
Staram się odzwyczaić ? Nie ma Ciebie. Mniej myślę. Wrócisz. Wszystko wróci razem z Tobą. " Taki lajf "
Odpoczywam.


Apdejt 13:40

Słucham. Upajam się muzyką, słowami. Są takie kawałki, które izolują mnie od Ciebie. Dają siłę. Są takie, które starannie dobieram aby jak najbardziej przypominały Ciebie. Twoje włosy, głos, zapach. Są takie, które powodują totalną znieczulicę.
Dzisiaj słucham tych ostatnich przeplatanych z ....
20:12 / 26.08.2003
link
komentarz (3)
Monotematyczna będę. Tak. Kolejna noc nieprzespana. Już tylko do połowy zapełniona Tobą. Postęp ?
Jadąc samochodem myślałam, że zasnę i wlepię się w szybę. Szczęście, że nasz cudny pojazd prowadziła rodzicielka. A może i nie szczęście ?
Spódnica, figi w mućki, pluszowy piórnik, pomadka truskawkowa. Dzisiejsze zakupy. Modliłam się o widok Twojej twarzy. Za słabo. A może bez większego przekonania ? Doszłam do wniosku iż zostaje mi się pogodzić z tym co nastało.
Nie ma Nas. Nigdy nie było. Nie będzie.
11:15 / 25.08.2003
link
komentarz (2)
Kocham te noce, a jednocześnie nienawidzę. Nieprzespane pełne Ciebie. Snułam się po domu jak zjawa. Droga. Ciepłe dywany, bordo - zieleń - brąz i cel kuchnia. Zimne kafelki. Szczeliny. Okruchy pozostałe z kolacji. Wyglądam przez okno. Deszcz. Siedziałam na parapecie. Jakże cudownym wynalazkiem jest telefon komórkowy. 2:20 szybki kontakt sms z T. Lżej mi kiedy wiem, że ktoś jeszcze nie śpi o tej porze. Choćby z tego powodu, że ma pracę ;-,0) Ale nie śpi. Odpisze. Odpowie.
Zgadnij co wczoraj robiłam leżąc w łóżku, idąc korytarzami przez dom, siedząc na parapecie. Hę ? Już wiesz ? Wiesz. Ty zawsze wiesz. Dziękuję.
Koniec wycieczek. Kładę się na łóżku, przytulam poduszkę. Próbuję odtworzyć Twój obraz. Choćby Twoje oczy. Udaje się. Upajam się tą chwilą.
Zasypiam.
18:43 / 24.08.2003
link
komentarz (2)
Wróciłam. Zmokłam. Siedziałyśmy z I. na pomoście na ławce i gapiłyśmy się w tęczę. Lał deszcz. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Kocham to.
Tak bardzo mi Go brakuje :-( Why ? Przecież nigdy nie byliśmy razem. Nigdy mnie nie przytulał. Nigdy nie całował. Choć tak bardzo tego chciałam. Nadal chcę. Choć miałam tylko i aż jego...przyjaźń ? Sympatię ? Świadomość, że jest obok.
- Pamiętaj jeśli chcesz porozmawiać, ja zawsze jestem...
Tak mówiłeś. Wiem, że jesteś. Wiem, że nie odmówisz. A jednak boję się. Bo miałam sie odzwyczajać.
Tak brakuje Twojego uśmiechu. Twoich słów. Godzinnych rozmów o niczym. Twojego głosu. Ciebie całego.
Bez Ciebie wszystko traci urok. Wszystko jest szare. Banalne. A jednak prawdziwe.
Tak mi Ciebie brak :-(
13:21 / 24.08.2003
link
komentarz (1)
Diskoboje i pieczątka na tyłku ;-,0)
Wstęp - 5 zł
Atrakcje - Możliwość wyśmiania pewnego gatunku zwanego potocznie " drechami "
Bilans - Bolące "bioderka" i brudne trampki
A tak poza tym to nienawidzę dyskotek. Głupie lale w szpilkach w których ledwo chodzą, udają że tańczą kręcąc dupą, drechy od których "pachnie" perfumami z rynku. A do tego każdy "tańczy" tak samo ;-,0)
Jezu kurwa jezu co zrobiłeś z tym światem ? Ale dość mojego użalania się nad społeczeństwem.
Kolejna nieprzespana noc. Leżenie w żołtej pościeli. Biały sufit. Jedna myśl " co zrobiłam źle ? " Tak się starałam żeby tym razem wyszło. Zbyt mocno ?
Patrzę na niebiesko - szare niebo. Zieloną trawę. Żołte bloki mieszkalne. I ogarnia mnie nicość. Żadnych uczuć. Wyprana jestem z nich od kilku dni. Nie mogę spać. Jem na siłę.
To nie tak miało być. Całkiem inaczej. Całkiem inaczej miało się potoczyć. Może gdybyś nie wiedział ? Tak. Byłoby lepiej. Albo gdybym zauważyła gdzie jest granica żartu, a gdzie zaczyna uczucie byłoby inaczej. Nie mówcie, że to nie moja wina, że jest jak jest.
Czytam to co pisałeś. To co ja piszę o Tobie. Czasami płaczę. Czasami nie ma już czym. Przypominam sobie jak było...
Dlaczego zostały mi już tylko wspomnienia ?
Tak mi Ciebie brak...

Apdejt 13:40

Dziękuję Adrze za słowa które skierował do mnie :-,0)

19:20 / 23.08.2003
link
komentarz (4)
Wróciłam. Przedstawienie. Stroje. Dekoracje. Makijaże. Smok, królewna i rycerze. Grzeczne dzieciaki :-,0) Kocham taką robotę. Później dzikie harce po Starym Mieście. Wesoły autobus :-,0) Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jestem zmęczona. Niby wszystko wesołe pomimo niezbyt sprzyjającej pogody. Tylko Ciebie mi brakowało. Choćby Twojego widoku. Uśmiechu. A może to i lepiej ? Tak. Jestem na odwyku. Od Ciebie, człowieku - narkotyku. Odzwyczajam się stopniowo. Schodek po schodku. Czasami zdarza się, że nie mam siły wejść wyżej. Stoję w miejscu.
10:49 / 23.08.2003
link
komentarz (3)
Leżałam tak do 6 rano. Gapiąc się w sufit. Przekładając z boku na bok. Dostając przeróżnych drgawek. W głowie kłębiły się miliony myśli. Miliony myśli o Tobie. O Mnie. Bo przecież nie ma Nas. Dwa odległe bieguny. Ale jestem w stanie przejść cały świat do Ciebie. Zastanawiam się dlaczego ? Dlaczego potrafię już pisać tylko o Tobie. Mogłabym tak godzinami. O niczym innym. Tylko Ty. Twój uśmiech. Dotyk. Zapach. Każdy Gest. Sposób w jaki wypuszczasz z ust dym z papierosa. Sposób w jaki bronisz przed moimi delikatnymi pięściami. Żartobliwie. Za Twoimi słowami " Madzik o 21, szykuj się". Za literkami, które wyskakiwały na monitorze. Tęsknię za tym wszystkim. Choć nigdy nie byliśmy razem. Nie jesteśmy. Nie będziemy. Przekreślone na starcie (?,0) To miałabyć meta. Nie wyszło. Miało być inaczej.
Dzisiaj przedstawienie. Zapinanie guzików, przypinanie mikroportów. Wrócę.
00:58 / 23.08.2003
link
komentarz (5)
Ja. Nikt. Czy tutaj będę bezpieczna ?
Czy tutaj mogę wszystko napisać. Tak żebyś Ty nie widział.
Żebyś nie wiedział co siedzi w głowie.
I tak już wiesz. Starczy.
Sama jestem.