1998
komentarze
Wpis który komentujesz:

I po weekendzie. I po urlopie. I po zawodach. Jestem zmęczona. Głowę mam zmęczoną. Boję się iść do pracy, bo wiem, że Nadszyszkownik ma święte prawo wściec się okrutnie na mnie.
Będę czytać do późna (do wczesna?,0), zgodnie z zasadą, że im później pójdę spać, tym później będę musiała iść do pracy. Proste, nie? No.

Weekendowy bilans, czyli 'lecą anioły, lecą demony':
1/ indeks
2/ zasłona
3/ skaner
4/ śniadanie
5/ proszę natychmiast oddać mi ten płasz!...płaszsz!!
6/ po raz pierwszy... ech, to piękny anioł był...

Piosenki c.d., bo pasuje jak ulał

Co kiedyś piękne teraz zwiędłe
(...,0)
Na pani miejscu już dawno bym go rzucił
Dałbym rozsądkowi głos
I miłą melodię zanucił


Ale nie samym rozsądkiem czlowiek żyje.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
1998 | 2003.09.02 01:04:37

dziś bez cytatów, oddaję koszulkę lidera ;)


king_for_a_day | 2003.09.01 13:07:03

i jak tam w pracy?

king_for_a_day | 2003.09.01 11:03:06

Ale nie tylko satyrą i piosenką. Nie tylko żartem walczyła ludność z okupantem. A gdy zabrakło amunicji? A gdy zabrakło amunicji, znów najlepszą pociechą były słowa piosenki.