justynek
komentarze
Wpis który komentujesz:

Rano musialam leciec po kawe. Niezbyt kompletnie ubrana, ledwo widzac na oczy i we fryzurze watpliwej urody. Bo OCZYWISCIE nigdy jej nie ma kiedy jest potrzebna. A jak czlowiek siedzi po nocach malujac jakies bohomazy to musi rano sie jakos podladowac... szczegolnie jak zobaczy efekt swojej nocnej pracy. W wypadku razacych bledow kawa niewiele pomoze, wiec pozostaje terpentyna...naturalnie po to, zeby wymazac te bledy :-,0)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
raf8-84 | 2003.10.19 16:40:45
No dobra zagiełas mnie (nie mam pojęcia) Ale pamietaj że kazda praca, nawet nie najlepsza jest jedyna i niepowtarzalna !

justynek | 2003.10.19 13:16:35

->raf8-84
Wymien chociaz pieciu... tych artystow :-)
PS. w dresie mi nie do twarzy ;-)


raf8-84 | 2003.10.19 05:59:50
Proponuje zgolić głowe, kupić wygodne dresy i świecące adidaski, a co do prac to radze odłorzyć terpentyne i zaakceptować je takimi jakimi zostały stworzone (wielu artystów tak robiło)