Wpis który komentujesz: | Po ostatniej notce sporo myślałam, i doszłam jednak do wniosku,że powinnam zadzwonić i powiedzieć Ci cokolwiek...tak też zrobiłam...dzwoniłam może ze trzy razy, nie podnosiłeś słuchawki...uznałam,że tak ma być i dałam spokój. Zapomniałam jedynie,że Ty masz te cholerne bajery w telefonie...nie upłynęła godzina po mojej ostatniej próbie a zadzwonił mój telefon. -Dzwoniłaś.Coś się stało?-nawet nie przywitałeś się -Tak...tak chciałam pogadać...co słychać... -Widzieliśmy się wczoraj...jak to co słychać -Nie powinniśmy się już więcej spotykać-wypaliłam cisza.... -I tak i nie-odpowiedziałeś ku mojemu zaskoczeniu-ale czy to oznacza,że mamy w ogóle ze sobą nie rozmawiać? -Nie wiem...na tą chwilę...nie potrafię się określić...-przerwałam-zapominamy się-dodałam cicho Nie odpowiedziałeś już nic,szybko zmieniłes temat na inny. .... chujowa opcja. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
czarna | 2003.12.04 20:33:49 noo chujowe jest cos takiego strasznie..... ale nie smutaj sie nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo;] buziaki powodzonka malaczarna | 2003.12.04 16:40:21 ajjjjjj nie lubie takich sytuacji, ale rozumię Cię... |