Wpis który komentujesz: | Dzien minal mi jak z bicza strzelil. Najpierw pobudka i robota, pozniej jeszcze jakies zakupy i do domu, sniadanie ok. 18. Przy okazji zjadlem obiad od razu za jednym zamachem :P Na jutro nie wiem co bede robil, zapewne okaze sie rano. Na sobote mam jak na razie tylko szkic planow, a co dokladnie, gdzie i kiedy to jeszcze jutro ustale. Z coraz wieksza obawa wyczekuje dnia, kiedy strace dostep do netu. Ciazy to nade mna jak fatum. Tyle na dzis. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
biggus_dickus | 2003.12.13 18:38:57 dla mnie rano to godz. 14 - 15, wiec raczej takich udogodnien juz mial nie bede finch | 2003.12.13 09:54:48 zgadza sie. na szczescie ja wpadalem tam z samego rana kiedy byly pustki, wiec ominely mnie te atrakcje :-) biggus_dickus | 2003.12.13 00:21:11 tam sie nie bedzie dalo pracowac... za duzy halas, za spory tlum i do tego ten zaduch... 15 osob tam siedzi przez caly dzien a nawet nie wywietrza :| dpwm | 2003.12.12 22:52:44 ewentualnie bedziesz gibał do cafe i przylapywal tego zioma na niecnych akcjach ze swa lub± :-) biggus_dickus | 2003.12.12 13:25:27 dla mnie to ewidenty nawyk... po czasie dam rade, ale reszta moskow z sieci nie... poza tym bede niczym pan P. szlajal sie po ludziach i prosil o wpuszczenie na 15 minut, a w rezultacie bede siedzial godzine... tyle, ze w celach sluzbowych, a nie na gg jak to on robi finch | 2003.12.12 10:35:50 Ty wyczekujesz Judgement Day odnosnie netu, a ja staram sie minimalizowac moja stycznosc z siecia. Jak narazie 50% mniej siedzenia :-) |